Dera o konflikcie w PiS mówi:
Pozostańmy w sferze faktów, a nie domysłów. Ja o plotkach nie dyskutuję. A faktem jest, że Zbigniew Ziobro nie powiedział nic o żadnych rozłamach czy tworzeniu nowego ugrupowania. Wprost przeciwnie, twierdził, że Jarosław Kaczyński jest niekwestionowanym liderem PiS, a partia potrzebuje jedynie dyskusji nad swoją przyszłością. Nie wyszedł do ludzi, a udzielił jedynie wywiadów, w których odpowiedział na pytania, jak PiS ma wygrać. Nie było nic na temat rozliczeń, których zresztą nie chce przeprowadzać. To zupełnie inna sytuacja niż rok temu.
Poseł Dera dodaje:
O błędach popełnionych w kampanii mówił sam Jarosław Kaczyński i ma do tego jak największe prawo. Zbigniew Ziobro niczego nie kwestionuje, mówi jedynie, co trzeba zrobić, żeby skutecznie iść drogą wyznaczoną przez prezesa Kaczyńskiego. Żeby wygrywać, musimy przyciągać ludzi, a do tego potrzebna jest jedność. Nie wierzę, że w przyszłości odniesiemy sukces, odcinając różne skrzydła, opcje czy wrażliwości.
Nie ma to jak dobre wytłumaczenie nieudalnej rebelii. Cieszymy się, że medialny tygodniowy "Dzień Ziobry" był z góry zaplanowanym ruchem taktycznym. Tylko do końca nie wiemy, jakie miał przynieść efekty.