Reklama

Lech Wałęsa w kwestii zamieszek broni premiera przed opozycją

Lech Wałęsa jako noblista i „mędrzec Europy” może wydać opinię w każdej sprawie. Głos zabrać więc musiał także w temacie piątkowych zadym w Warszawie

Publikacja: 15.11.2011 11:34

Lech Wałęsa w kwestii zamieszek broni premiera przed opozycją

Foto: W Sieci Opinii

Reakcja rządu i premiera była taka, jaka mogła być w tych szczególnych warunkach, natomiast opozycja musi coś mówić. Jak nie mają nic mądrzejszego do powiedzenia, opowiadają bzdury, jak zawsze.

Wałęsa odnosi się do równie negatywnej oceny ze strony SLD, który zarzuca premierowi, że bawił się na koncercie, a jego rolę musiał przejąć prezydent.

Premier jest człowiekiem, jak każdy inny. Wybrał się na koncert, bo chciał zrobić coś pożytecznego, a zarazem miłego. Cóż w tym dziwnego? Nie mógł przewidzieć, że coś takiego się wydarzy. 

Recepta Lecha Wałęsy na zapobieżenie tego typu sytuacjom w przyszłości?

Państwo nie może do takich sytuacji doprowadzać. Trzeba zmienić prawo, umocnić struktury, które czuwają nad bezpieczeństwem i podwyższyć mandaty. Nie może być tak, że zadymiarze dostają po 300 zł, bo więcej to się nawet kościelnemu płaci. Jeśli kary byłyby wysokie, chuligani nauczyliby się, że z takimi głupimi pomysłami muszą omijać Polskę szerokim łukiem

Reklama
Reklama

Powinno się im dosolić po 50 tysięcy na łebka. To byłaby dla nich najlepsza nauczka, a miastu starczyłoby nie tylko na remont bieżący, ale i następny.

Były prezydent chciałby dosolić. Czyżby "dopieprzyć" brzmiało tym razem zbyt wulgarnie?

Publicystyka
Ursula von der Leyen: Nowe otwarcie w handlu z USA
Publicystyka
Estera Flieger: Nie rozumiem przeciwników polityki historycznej
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Polska z bronią u nogi
Publicystyka
Marek Migalski: Wścieklica antyprezydencka
Publicystyka
Antonina Łuszczykiewicz-Mendis: Indie – trzecia droga między USA a Chinami?
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama