Kazimierz Kutz: PiS-owcy dokonali na Teatrze Telewizji zbiorowego gwałtu

Senator Kazimierz Kutz to nie tylko miłośnik separatystów z RAŚ czy śląski raper, ale również niezwykle zasłużony propagator kultury przez wielkie "K"

Publikacja: 29.11.2011 09:35

Kazimierz Kutz: PiS-owcy dokonali na Teatrze Telewizji zbiorowego gwałtu

Foto: W Sieci Opinii

Wesołe jest życie senatora. W chwilach wolnych można, wzorem Kazimierza Kutza udzielić wywiadu tygodnikowi "Angora". O swoim odejściu z Teatru TV były reżyser mówi:

Cholera, przecież mnie nikt z niego nie wyrzucił! Sam miałem dość. To ja się z nimi rozstałem, a nie oni ze mną. Bardzo długo prowadziłem ostry bój publiczny z jednym z najgorszych prezesów w dziejach TVP, czyli Robertem Kwiatkowskim, aparatczykiem z SLD. To on był pierwszym, który zaczął brutalnie eliminowac z tej telewizji wyższą kulturę - ambitne filmy, seriale, "Kabaret Starszych Panów", klasykę w Teatrze TV. Im bardziej chamsko ciął to wszystko, tym bardziej chwacko stawałem z nim w szranki.

Oczywiście - działania Roberta Kwiatkowskiego były okropne. Nic to jednak w porównaniu z opresjami, które spadły na Teatr Telewizji za czasów IV RP. Kutz kontynuuje:

Zaczął, jak powiedziałem Kwiatkowski, który jako pierwszy przystąpił do wyścigu ze stacjami prywatnymi, wprowadzając do TVP straszną komercyjną szmirę w miejsce kultury wyższej. To czego on nie zdązył całkowicie unicestwić, unicestwili jego następcy w czasach IV RP.

Prezesem TVP został wtedy Bronisław Wildstein, a Teatr TV skonsumował do celów ideologicznych PiS. Instytucję z fantastycznym dorobkiem, w której zawsze liczyła się wielka literatura, przekształcono w narzędzie, pożal się Boże, polityki historycznej, czyli narodowościowo-endeckiej.

Ale to nie koniec kultury w wydaniu zwolennika RAŚ. Teraz przechodzi do szaleńczego ataku:

To były jakieś przerażające czytanki patriotyczne i również przerażająca publicystyka rozliczeniowa. Za każdym razem to samo: wszędzie szpiegomania, donosicielstwo, kolaboracja - ktoś trafia do ubeckiego więzienia, ubecy go przesłuchują, katują, maltretują, mordują. Potworność! Tego nie dało się oglądać. To nie miało nic wspólnego z teatrem. PiS-owcy dokonali na teatrze zbiorowego gwałtu!

W podobnym tonie wybitny intelektualista Kutz opowiada o nowej telewizji Juliusza Brauna.

Prezes nadal ma przed sobą grząski, błotnisty, śmierdzący teren, którego nie daje się wysuszyć. On rządzi, ale gdzieś w tyle pozostają ciągle pozostałości po jego poprzednikach. Z jednej strony osaczają go ludzie Kwiatkowskiego, którzy gmerają w TVP "po lewicowemu", z drugiej strony uchowały się jakieś niedobitki po PiS-ie, które chcą gmerać "po prawicowemu" i też gmerają.  Poza tym są jeszcze PSL-owcy, którzy - jak zawsze - gmerają po swojemu, czyli na "ludowo" - tu emocje jednak Kazimierza Kutza sięgają zenitu. - Do cholery! Przecież cały czas tłumaczę to pani! Kolejni władcy - raz z lewicy, raz z prawicy - zawłaszczają publiczną telewizję. Dla nich najważniejsze są oczekiwania rynku komercyjnego. (...) Chodzi przecież o upolitycznienie telewizji. Żeby "głupi lud" tę ich politykę kupował. Żeby głosował, a to na SLD, a to na PiS. Na PO oczywiście też.


Wszystkim, którzy przebrnęli przez kulturalne wynurzenia Kazimierza Kutza, chcielibyśmy zadać pytanie: Czy zapłacili już abonament, by w TVP Parlament śledzić jego senackie show? Czas nagli, a chętnych na pewno będzie wielu...

Wesołe jest życie senatora. W chwilach wolnych można, wzorem Kazimierza Kutza udzielić wywiadu tygodnikowi "Angora". O swoim odejściu z Teatru TV były reżyser mówi:

Cholera, przecież mnie nikt z niego nie wyrzucił! Sam miałem dość. To ja się z nimi rozstałem, a nie oni ze mną. Bardzo długo prowadziłem ostry bój publiczny z jednym z najgorszych prezesów w dziejach TVP, czyli Robertem Kwiatkowskim, aparatczykiem z SLD. To on był pierwszym, który zaczął brutalnie eliminowac z tej telewizji wyższą kulturę - ambitne filmy, seriale, "Kabaret Starszych Panów", klasykę w Teatrze TV. Im bardziej chamsko ciął to wszystko, tym bardziej chwacko stawałem z nim w szranki.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości