Senator Libicki z PO atakuje media prawicowe i konserwatywne

Senator PO - Jan Filip Libicki odpowiada Michałowi Karnowskiemu: "Tak. Jestem Kaczorologiem". I zadaje obraźliwe pytania

Publikacja: 05.12.2011 15:56

Senator Libicki z PO atakuje media prawicowe i konserwatywne

Foto: W Sieci Opinii

Jestem Kaczorologiem. Całkowicie świadomie i z pełną premedytacją. Dlaczego? Bo uważam, że Jarosław Kaczyński zawłaszcza, polityzuje i instrumentalizuje wszystkie, najbardziej istotne dla środowisk konserwatywnych wartości. 

(...) Przykład własnych rządowych koalicjantów, wciągniętych do koalicji dla chwilowej większości, a tak naprawdę, w gruncie rzeczy dla ich politycznego pożarcia, jest tu znamienny. I nie tylko dlatego, że innym obliczem tego procesu jest trwający do dziś festiwal odejść z PiS. Także dlatego, że w tym właśnie momencie partia braci na trwale utraciła zdolność koalicyjną. Powód? Najzwyklejszy strach. Strach nie o współpracę. O zwykłe polityczne pożarcie. Unicestwienie. To on sprawia, że nawet po ewentualnym zwycięstwie, nie ma chętnych do koalicji z PiS.

Festiwal odeść ma zakończyć się połączeniem i współpracą w ramach "Sprawiedliwej Polski" (to nazwa przyszłej partii czy przejęzyczenie?). Libicki kontynuuje:

Z czasów pobytu w PiS pamiętam dobrze apele prezesa Lipińskiego o kontyngentowe zakupy "Gazety Polskiej" przez biura poselskie. Nie będąc w większości która nie pyta, proszę więc Michała Karnowskiego o odpowiedź:

- czy biura parlamentarne PiSu mają nałożone przez partyjne władze kontyngenty zakupu tygodnika „Uważam Rze”?

- a może w jakiś inny sposób wspierają na przykład portal wPolityce.pl?

- a może nie czynią tego poselskie biura? Bo nie muszą, gdyż wsparcie odbywa się w inny sposób, choćby przez środki należne PiSowi z partyjnych, publicznych dotacji?

- może wreszcie stosowane są w tym przypadku obie te formy wsparcia, a koszulki, kubeczki i słynne już apele o budowanie „własnych” mediów to zręczny marketingowy manewr, umożliwiający mobilizację oddanych czytelników?

Tak. Dotąd większość o to nie pytała. Szkoda. Więc dziś ja, Kaczorolog, o to właśnie pytam.

Naszym zdaniem Libicki potwierdził tym samym główne zarzuty Karnowskiego wobec "kaczorologów". Są oni jedynie narzędziem władzy. Wolelibyśmy, by senator PO odpowiedział na pytanie: czy to prawda, że prorządowe media mogą liczyć na wysyp reklam zamawianych przez spółki z udziałem Skarbu Państwa.

PS. Jan Filip Libicki od 18. roku życia był członkiem Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, w 2001 przystąpił do Przymierza Prawicy, następnie w 2002 do Prawa i Sprawiedliwości. Z jej list uzyskał mandat radnego Poznania, a następnie poselski (po rezygnacji Zyty Gilowskiej). W 2009 został członkiem klubu "Polski Plus", w 2010 wstąpił do klubu PJN. W 2011 wstąpił do Platformy Obywatelskiej, której był kandydatem do Senatu.

Jestem Kaczorologiem. Całkowicie świadomie i z pełną premedytacją. Dlaczego? Bo uważam, że Jarosław Kaczyński zawłaszcza, polityzuje i instrumentalizuje wszystkie, najbardziej istotne dla środowisk konserwatywnych wartości. 

(...) Przykład własnych rządowych koalicjantów, wciągniętych do koalicji dla chwilowej większości, a tak naprawdę, w gruncie rzeczy dla ich politycznego pożarcia, jest tu znamienny. I nie tylko dlatego, że innym obliczem tego procesu jest trwający do dziś festiwal odejść z PiS. Także dlatego, że w tym właśnie momencie partia braci na trwale utraciła zdolność koalicyjną. Powód? Najzwyklejszy strach. Strach nie o współpracę. O zwykłe polityczne pożarcie. Unicestwienie. To on sprawia, że nawet po ewentualnym zwycięstwie, nie ma chętnych do koalicji z PiS.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości