Reklama
Rozwiń

Jacek Kurski: Media nie informują o naszych sukcesach eventowych

Jacek Kurski uważa, że nie powinien przepraszać Jarosława Kaczyńskiego za brak lojalności. A słabe wyniki Solidarnej Polski w sondażach to wynik działalności mediów

Publikacja: 21.12.2011 13:35

Jacek Kurski: Media nie informują o naszych sukcesach eventowych

Foto: W Sieci Opinii

Gość Moniki Olejnik w Radiu ZET zapewniał:

Budujemy partię, która będzie nadzieją prawicy, pewnie będzie takim drugim płucem prawicy. W tej partii jest Ludwik Dorn, Zbigniew Ziobro, zaczynamy współpracę z Markiem Jurkiem i Prawicą Rzeczpospolitej. Łączymy, mam nadzieję, wszystkie ważne podmioty na prawicy i z tego coś będzie na pewno.

Ale panie pośle, jak patrzę na wasze notowania, to wam właściwie trzeba zastosować metodę usta – usta...

Pani redaktor, notowania są normalną konsekwencją procesu dziejowego. Gdybyśmy mieli gotową partię, dzisiaj działającą z szyldem, statutem...

Ale PJN na początku miał bardzo dużo, pamięta pan?

I świetnie, że my mamy bardzo mało.

A, czyli będziecie rosnąć teraz, tak pomalutku, pomalutku, nasz balonik... rośnie, rośnie…

Tak, tak, tak, bo mamy według sondaży tam od 2 do 3,6 proc. (...) Nie ukrywam, że mam pewną pretensję do mediów. Bo bardzo szeroko relacjonowano proces wyrzucania nas z PiS, ale już nie pewne propozycje realne, programowe oczywiste sukcesy eventowe.

Redaktor Olejnik zwróciła uwagę na ciekawe określenie "sukcesy eventowe", na co Kurski powiedział: "No, polityka dzieje się w trybie eventów". Prowadząca przypomniała słowa Joachima Brudzińskiego, jak bardzo media kochają ziobrystów, którzy eksponują małego Jasia Ziobrę. Kurski replikował:

Media kochają, dopóki się z PiS kogoś wyrzuca. Natomiast media są bardzo zainteresowane, media ogólnie, no te sympatyzujące powiedzmy z Platformą, a ich jest niestety większość, żeby nic się na prawicy nie zmieniło, żeby polska opozycja wyglądała tak, jak wygląda, żeby lider polskiej opozycji miał monopol na opozycję, bo wtedy Donald Tusk będzie rządził dożywotnio. (…) Czyli media chcą, żeby Jarosław Kaczyński rządził, tak.

Zapytany o dzisiejszy stosunek do swojego słynnego stwierdzenia, że tak jak dla jego brata najważniejszy jest Adam Michnik, tak dla niego Jarosław Kaczyński, Jacek Kurski odpowiedział:

No, Kaczyński... Powiem, że się nie wycofuję z tych słów, bo Jarosław Kaczyński był do tej pory najważniejszym politykiem mojego życia i pewnie, jak cofnę taśmę pod koniec życia, pewnie będzie najważniejszym, którego spotkałem.

(...) I ja pozostałem z olbrzymim szacunkiem dla Jarosława Kaczyńskiego. Uważam, że potrzebna jest nowa siła na prawicy, która zrobi być może kiedyś koalicję z Jarosławem Kaczyńskim i dzięki temu prawica wróci do władzy. My nie rywalizujemy z PiS, my walczymy o pewną wolność.

I apelował, by darować już mu wyrażenie o "dziadku z Wermachtu" Donalda Tuska - "Nie mówmy już o tym, idźmy do przodu". Skrytykował też Marsz Niepodległości i Solidarności.

Nie w ten sposób należy budować poważną opozycję, poważną alternatywę. (…) Nie ma alternatywy wobec Unii Europejskiej, jest pytanie o pozycję Polski w UE.

 

Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?