Marek Siwiec: Czy to już koniec kariery Bartosza Arłukowicza?

Tuż przed świętami opublikowano nową listę leków refundowanych, która zacznie obowiązywać od początku stycznia. Spowodowała chaos, budząc wiele zastrzeżeń u pacjentów, lekarzy i aptekarzy. Ale minister Arłukowicz milczy

Publikacja: 28.12.2011 12:13

Marek Siwiec: Czy to już koniec kariery Bartosza Arłukowicza?

Foto: W Sieci Opinii

Eurodeputowany SLD Marek Siwiec na antenie Polsat News komentował zamieszanie wokół listy leków refundowanych:

Czasy, w których obwieszczeniami komunikowano się ze społeczeństwem, skończyły się w okolicach zakończenia stanu wojennego w Polsce. Dzisiaj od tego jest całe instrumentarium komunikacji społecznej, żeby ludzie, miliony ludzi, to dotyczy prawie każdego, dowiedzieli się, co się tak naprawdę w ich życiu zmienia. A tutaj jest milczenie w trzynastu językach.

Siwiec zastanawiał się, co może oznaczać milczenie ministra zdrowia:

Po pierwsze, on zlekceważył sprawę, uznał, że bierze to z dobrodziejstwem inwentarza, bo alternatywą było nie przyjęcie stanowiska, bo to już był gotowiec, leżało to już na biurku i w związku z tym, skoro to jest dobre, to się ma samo obronić. To jest grzech naiwności.

(...) On doszedł do wniosku, że to jest nie do obrony i w tej chwili, w strachu, siedzi gdzieś za podwójną gardą, czekając na cios. To znaczy, że to był cios, który mu po prostu Platforma na dzień dobry zgotowała. Jeżeli to jest początek pożegnania z ministrem Arłukowiczem, wschodzącą gwiazdą, to muszę powiedzieć całkiem sprytnie zaplanowane.

Były minister zdrowia, Marek Balicki z SLD w wywiadzie dla portalu money.pl mówi:

W rzeczywistości na zmianach skorzysta tylko budżet Narodowego Funduszu Zdrowia. (...) Panuje chaos, co dziwi o tyle, że prace nad ustawą trwały cztery lata. Obwieszczenie z listą leków powinno być znane od co najmniej kilku miesięcy, by każdy mógł zorientować się, które leki będą najtańsze.

Balicki mówi także o pomyśle, że to lekarze mają sprawdzać, czy pacjent jest ubezpieczony:

To jakiś kompletny absurd, z którego, jak na razie, rząd się nie wycofał. W myśl tych przepisów to lekarz bierze na siebie odpowiedzialność finansową, jeżeli wystawi receptę, na podstawie której nieubezpieczony pacjent wykupi lek refundowany przez NFZ. To przepis tak głupi, że w zasadzie trudno go skomentować.

Business Centre Club przygotowało stanowisko w sprawie nowej listy leków refundowanych i domaga się m.in. zaskarżenia listy do Trybunału Konstytucyjnego. A minister Arłukowicz? Tak kończą szybcy karierowicze.

Eurodeputowany SLD Marek Siwiec na antenie Polsat News komentował zamieszanie wokół listy leków refundowanych:

Czasy, w których obwieszczeniami komunikowano się ze społeczeństwem, skończyły się w okolicach zakończenia stanu wojennego w Polsce. Dzisiaj od tego jest całe instrumentarium komunikacji społecznej, żeby ludzie, miliony ludzi, to dotyczy prawie każdego, dowiedzieli się, co się tak naprawdę w ich życiu zmienia. A tutaj jest milczenie w trzynastu językach.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Karol Nawrocki w Białym Domu. Niedźwiedzia przysługa Donalda Trumpa
analizy
Likwidacja „Niepodległej” była błędem. W Dzień Flagi improwizujemy
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne