Michał Olech na serwisie kampanianazywo.pl napisał:
Minister zdrowia robi co może, żeby 1 stycznia nie było gigantycznej kompromitacji związanej z wejściem w życie nowej ustawy refundacyjnej. (...) Minister powiedział, że „nie ugnie się przed nikim”. Tak trochę jak Donald Tusk.
Na salonie24.pl bloger smokopilka komentuje:
Bartosz Arłukowicz, mieszkaniec dzielnicy Warszewo w Szczecinie, czyli prawie mój sąsiad, to człowiek bez wątpienia sympatyczny. (...) U wielu szczecinian budzi dodatkowy szacunek jak lekarz, który nie brał łapówek. Jak go określił jeden z moich znajomych (lekarz) człowiek o „rewelacyjnej pamięci". Lewicowość posła Arłukowicza nieco niweczy zakupiony jakiś czas temu samochód Jaguar, ale rozumiem, że poseł idzie droga mecenasa Kalisza.
W przeciwieństwie do wielu polityków dobrze czuje się w mediach. (...) Widać, że urząd ministra Arłukowicza nie stanął na wysokości zadania. Jak to się mówi w określonych kręgach, minister „dał ciała”. (...) I tu dostrzegam jedną ze słabości polskiej polityki, gdzie promowani są w niej ludzie sympatyczni, gładcy i dobrze wypadający w mediach. I ta ich gładkość i popularność powoduje, że zajmują wysokie miejsca w strukturach władzy.