Reklama
Rozwiń

Palikot wydzwania do Sierakowskiego, a ten nie odmawia

Sławomir Sierakowski nie widzi różnicy między SLD a Ruchem Palikota. Deklaruje jednak dbałość swojego środowiska o "standardy życia politycznego"

Publikacja: 04.01.2012 09:37

Palikot wydzwania do Sierakowskiego, a ten nie odmawia

Foto: W Sieci Opinii

Jeśli najpierw słyszę, że SLD stać na większą wstrzemięźliwość, a posłów Palikota na takie "huzia na Józia" bez żadnego pomysłu, bez alternatywnego rozwiązania, to nie ma w tym nic specjalnie atrakcyjnego. Słyszę też na przykład, że całym pomysłem SLD w tym konflikcie z lekarzami jest nie odwoływać ministra zdrowia, lecz odwołać szefa NFZ. Na tym ma polegać różnica między dwoma kandydatami na lewicy?

Szef "Krytyki Politycznej" nie ukrywał, że jest rozchwytywany.

Nie jest żadną tajemnicą, kto się chce koniecznie spotkać. Jak chce, to się spotykamy. Widziałem się z Januszem Palikotem, dzwonił też, kiedy byłem za granicą. A ja takich spotkań nie odmawiam. Nie wiem jednak, czy to jest wystarczający argument, żeby nazwać nas ["Krytykę Polityczną" - red.] zapleczem. Nie wiem, czy czerpią od nas, a jeżeli czerpią - to bardzo dobrze, mnie to nie martwi. Życzę im jak najlepiej, kiedy zachowują się sensownie.

Sierakowski podkreślał dbałość o standardy życia politycznego:

My, "Krytyka Polityczna", będziemy wzmacniać wszystkie pozytywne zachowania po lewej stronie, ale nam zależy na podniesieniu standardu w życiu politycznym w ogóle.

A jak te "pozytywne" zachowania na lewicy wyglądają, widzieliśmy 11 listopada.

Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia
Publicystyka
Marek Migalski: Jak prezydent niszczy państwo – cudy nad urną i rosyjskie boty