Jeśli najpierw słyszę, że SLD stać na większą wstrzemięźliwość, a posłów Palikota na takie "huzia na Józia" bez żadnego pomysłu, bez alternatywnego rozwiązania, to nie ma w tym nic specjalnie atrakcyjnego. Słyszę też na przykład, że całym pomysłem SLD w tym konflikcie z lekarzami jest nie odwoływać ministra zdrowia, lecz odwołać szefa NFZ. Na tym ma polegać różnica między dwoma kandydatami na lewicy?
Szef "Krytyki Politycznej" nie ukrywał, że jest rozchwytywany.
Nie jest żadną tajemnicą, kto się chce koniecznie spotkać. Jak chce, to się spotykamy. Widziałem się z Januszem Palikotem, dzwonił też, kiedy byłem za granicą. A ja takich spotkań nie odmawiam. Nie wiem jednak, czy to jest wystarczający argument, żeby nazwać nas ["Krytykę Polityczną" - red.] zapleczem. Nie wiem, czy czerpią od nas, a jeżeli czerpią - to bardzo dobrze, mnie to nie martwi. Życzę im jak najlepiej, kiedy zachowują się sensownie.
Sierakowski podkreślał dbałość o standardy życia politycznego:
My, "Krytyka Polityczna", będziemy wzmacniać wszystkie pozytywne zachowania po lewej stronie, ale nam zależy na podniesieniu standardu w życiu politycznym w ogóle.