Ewa Gawor z warszawskiego Ratusza powiedziała:
Dostaliśmy dwie negatywne opinie. Nasza decyzja jest więc odmowna. Inspektorat wskazał uchybienia. Brakuje części dokumentów. Taki sam powód podała straż pożarna. Nie odebrano również płyty głównej. Nie ma zamkniętej drogi. Musi wyeliminować uchybienia.
Sytuacja jest na tyle absurdalna, że kompromitacji ze Stadionem Narodowym nie sposób nawet zliczyć. Miał być oddany 30 czerwca 2011. Dla przypomnienia przedstawiamy krótkie kalendarium wpadek:
25 maja 2011
- Wykryto wadę konstrukcji schodów prowadzących na trybuny, zdecydowano się na inną murawę, wykryto błędy w projektach instalacji elektrycznej i sanitarnej - opóźnienie miało wynieść 10 miesięcy.