Monika Olejnik pytała, czy premier jest wstanie przekonać Prawo i Sprawiedliwość do wydłużenia w Polsce wieku emerytalnego. Brudziński odparł:
Nie sądzę. Problem nie jest w tym, czy przekona Prawo i Sprawiedliwość tylko czy przekona Polaków. A skoro jest liderem partii, która w nazwie ma "obywatelska" i nie boi się, jak słyszymy, konsultacji społecznych, po tej wtopie, jaką zaliczył w sprawie ACTA, to jak sądzę nie powinien się obawiać i zapewne przekona Polaków w referendum. (…)
Jak premier przekona panie ciężko pracujące w zawodach, które wymagają dużej sprawności fizycznej, wtedy Prawo i Sprawiedliwość na pewno taki głos ludu zaakceptuje i podniesie za tym rękę.
Olejnik wyraziła nadzieję, że w 2040 roku praca będzie lżejsza niż teraz. Brudziński odparł:
Wiem jedno. W 2040 już nikt o Donaldzie Tusku – i Bogu dzięki – nie będzie pamiętał. Ale trzeba z przykrością trzeba stwierdzić, że skutki rządów pana premiera Donalda Tuska czy ministra Rostowskiego – kolejne pokolenia będą odczuwały.