Wojciech Maziarski pisze:
Nie wiem, dlaczego bramy i wiadukty były tak ważne w PRL-u i dlaczego wciąż są tak ważne dla ludzi o pewnym typie mentalności ("PiS to nie partia, PiS to stan umysłu" - głosi ludowa sentencja, którą znalazłem na Facebooku).
I tłumaczy:
Prezydent Gdańska postanowił zmienić to, że młodzież niewiele wie o komunizmie i dlatego chce przywrócić historyczny wygląd bramie Stoczni Gdańskiej. Stocznia znowu będzie imienia Lenina, napis będzie wzywać proletariuszy do łączenia się, a obok znajdą się tablice informacyjne dla turystów i postulaty robotników strajkujących w sierpniu 1980 r.
Jednocześnie podkreśla, że „jest jednak jeden problem”: