Wojciech Maziarski: PiS to nie partia, to stan umysłu

W „Gazecie Wyborczej” publicysta odnosi się do krytyki pomysłu ponownego nadania stoczni w Gdańsku imienia Lenina

Publikacja: 17.05.2012 17:26

Wojciech Maziarski: PiS to nie partia, to stan umysłu

Foto: W Sieci Opinii

Wojciech Maziarski pisze:

Nie wiem, dlaczego bramy i wiadukty były tak ważne w PRL-u i dlaczego wciąż są tak ważne dla ludzi o pewnym typie mentalności ("PiS to nie partia, PiS to stan umysłu" - głosi ludowa sentencja, którą znalazłem na Facebooku).

I tłumaczy:

Prezydent Gdańska postanowił zmienić to, że młodzież niewiele wie o komunizmie i dlatego chce przywrócić historyczny wygląd bramie Stoczni Gdańskiej. Stocznia znowu będzie imienia Lenina, napis będzie wzywać proletariuszy do łączenia się, a obok znajdą się tablice informacyjne dla turystów i postulaty robotników strajkujących w sierpniu 1980 r.

Jednocześnie podkreśla, że „jest jednak jeden problem”:

Ta sama prawica, tak bardzo martwiąca się o historyczną edukację Polaków, nieoczekiwanie podniosła larum w sprawie stoczniowej bramy. Wśród protestujących znalazł się dyżurny historyk prawicy Sławomir Cenckiewicz, gdańscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz stoczniowa "Solidarność". I teraz blady strach padł na całą Polskę. Chodzi plotka, że PiS na wzór komisji Macierewicza powoła specjalne ciało, które zlustruje wszystkie bramy i wiadukty w kraju.

Zlustrować - naszym zdaniem - wypadałoby raczej iloraz inteligencji Wojciecha Maziarskiego. A może nie wie, kim był Lenin?

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości