„Nadużywanie kapłańskiej pozycji” było głównym tematem tekstu Maziarskiego:
Po mszy ksiądz poinstruował nas, co warto czytać w prasie katolickiej. Na przykład w tygodniku 'Niedziela' wywiad z socjologiem Andrzejem Zybertowiczem. No to przeczytałem i dowiedziałem się, że polskie elity są słabe i płytko zakorzenione w rodzimej tradycji.
„Po 1989 r. elity prawdziwie patriotyczne (czyli chyba Jarosław Kaczyński) tylko dwa razy zdołały objąć władzę, a potem niestety ją utraciły; kibole i skrajni narodowcy, którzy zorganizowali burdy 11 listopada zeszłego roku, to nie faszyści, lecz prawdziwi patrioci”. I takie teksty są polecane wiernym?
Nie zawiedzie się ten, kto liczył, że dalsza część wywodu prowadzi do… PiS:
W końcu - jak mówił abp Józef Michalik - "Kościół ma trzymać z prostym człowiekiem". Kim jest prosty człowiek? Gdy myślę o ludziach, z którymi trzyma abp Michalik, różne określenia przychodzą mi do głowy, ale to jedno akurat nie. Jarosław Kaczyński prostym człowiekiem? I Tadeusz Rydzyk? Albo Antoni Macierewicz? Zwłaszcza ten ostatni wcale nie wydaje mi się prosty. Raczej nieźle zakręcony.