Michał Rachoń: Szykany mają dla Moskwy wymiar propagandowy

Prowokacja kremlowska związana z przemarszem kibiców przez Warszawę odbyła się zgodnie z przewidywanym przez analityków „Gazety Polskiej” scenariuszem – rozpoczyna swoją analizę Michał Rachoń z „Gazety Polskiej Codziennie”

Publikacja: 18.06.2012 17:12

Michał Rachoń: Szykany mają dla Moskwy wymiar propagandowy

Foto: W Sieci Opinii

Dziennikarz pisze:

Nie sądzę, aby przebieg wtorkowych zamieszek był zaskoczeniem dla kogokolwiek. Spodziewał się ich Wszechrosyjski Związek Kibiców (vide: dyskusje w rosyjskim internecie) i jego przywódca – partyjny kolega Władimira Żyrinowskiego. Spodziewali się ich kibice, policja, politycy rządzący i polska opozycja, wreszcie spodziewały się moskiewskie władze, które „w trybie pilnym” wysłały tuż przed meczem do Warszawy swojego doradcę do spraw praw człowieka i wolności obywatelskich, dyskretnie informując świat, że stanowisko takie w ogóle istnieje.

Rachoń wspomina o ruchu propagandowym:

Obserwacja ruchów strony rosyjskiej w związku z Euro 2012 wskazuje na istnienie szerokiej operacji propagandowej związanej z tym turniejem. Podsumujmy: zakwaterowanie reprezentacji w hotelu Bristol, wniosek o przemarsz z początku motywowany obchodami Dnia Rosji, prowokacyjne wypowiedzi rosyjskiego ministerstwa sportu dotyczące używania komunistycznej symboliki, oficjalne delegacje kibiców składające wieńce przed warszawskimi pomnikami krasnoarmiejców, wreszcie rozmowa telefoniczna Putina z Tuskiem.

Autor wskazuje, jak propaganda pokazywana jest w zachodnich mediach:

W tych dniach zachodnie agencje informacyjne podawały trzy informacje dotyczące Rosji: o opozycyjnym Marszu Milionów, o napięciach politycznych w związku z rosyjskim wsparciem dla reżimu Asada w Syrii oraz o zamieszkach z udziałem Rosjan w Warszawie. Warto zauważyć, że każda z tych informacji związana jest z próbą odbudowy imperialnego kursu w polityce zagranicznej Kremla i tak też jest prezentowana w zachodnich mediach. (...) Doniesienia o szykanach, które spotykają rosyjskich obywateli w państwie UE i NATO, mają więc dla Moskwy wygodny wymiar propagandowy poprzez sam fakt obecności w międzynarodowym przekazie komunikacyjnym kreowanym przez media elektroniczne i agencje informacyjne Zachodu.

Rachoń przypomina, że to właśnie zagraniczne media podały kontekst napiętych stosunków między Polską a Rosją:

Z drugiej strony symptomatyczne jest, że światowe media zauważyły wtorkowe zamieszki, zanim zrobiły to stacje nadwiślańskie, co jednak w całej tej sytuacji najważniejsze – w przeciwieństwie do polskich mediów – przywołały katastrofę smoleńską jako tło napiętych stosunków pomiędzy Polską a Rosją. Informację takiej treści podało BBC, Sky News, Reuters oraz większość agencji informacyjnych akredytowanych w Polsce.

(...) Ten rozkład akcentów wskazuje, że wizerunkowe kryterium uliczne, jakie zorganizowali na ulicach Warszawy Rosjanie z pomocą warszawskiego magistratu zakończyło się remisem. Przynajmniej do tej pory. Jak bowiem wynika z postawy portalu RussiaToday.com, należy spodziewać się kolejnych starć. Na swoim Twitterze ta propagandowa tuba Kremla prowokowała w czasie zajść uczestników, podając „niepotwierdzone informacje o śmiertelnym ranieniu kibica rosyjskiego”. To wyraźnie wskazuje, że operacja trwa. Obserwujmy zatem jej rozwój.

Dziennikarz pisze:

Nie sądzę, aby przebieg wtorkowych zamieszek był zaskoczeniem dla kogokolwiek. Spodziewał się ich Wszechrosyjski Związek Kibiców (vide: dyskusje w rosyjskim internecie) i jego przywódca – partyjny kolega Władimira Żyrinowskiego. Spodziewali się ich kibice, policja, politycy rządzący i polska opozycja, wreszcie spodziewały się moskiewskie władze, które „w trybie pilnym” wysłały tuż przed meczem do Warszawy swojego doradcę do spraw praw człowieka i wolności obywatelskich, dyskretnie informując świat, że stanowisko takie w ogóle istnieje.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Publicystyka
Jan Zielonka: Prezydent moich marzeń. Jak pogodzić realizm z idealizmem?
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: Dlaczego Rafał Trzaskowski chce być dziś jak Donald Trump
Publicystyka
Bartosz Cichocki: Po likwidacji USAID podnieśmy na Ukrainie porzuconą przez Amerykanów pałeczkę
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Rok przełomu i polski Elon Musk
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk o Chrobrym, elektrowni jądrowej i AI. Dobra polityka historyczna