„Rzeczpospolita” pisała. 2004: Męczeństwa Józefa Oleksego

Ulubiony przez felietonistów i komentatorów lewicowy polityk wracał co pewien czas na łamy. W numerze z 27 sierpnia Bronisław Wildstein w felietonie „Męczeństwa Józefa O. kontynuacja" pisał: „I cierpiał będzie nadal"

Publikacja: 24.08.2012 21:00

Ale jakby ukontentowanie jakieś w męce swojej odnajdywał. Nie, nie chodzi o naigrawanie się z marszałka wszystkich Polaków, ministra, barona etc., etc., a dziś chyba i premiera czasowo w miejsce premiera Belki, który tak się zmęczył objęciem swojego urzędu, że udać się musiał na zasłużony urlop i chyba nikt godniejszy jego zadań pełnić nie może niż Józef Oleksy właśnie, zawsze na stanowisku.

Nie chodzi więc, powtarzam, o żarty niewczesne, ale zrozumienie głębi heroizmu. Bo oto znowu proces jego lustracji przełożono o kolejny miesiąc, gdyż jego mecenas luki ustawowej się dopatrzył w ustawie lustracyjnej (jakby cała ustawa pozwalająca dręczyć Oleksego nie była jedną wielką luką), która nie przewiduje, czy z procesu lustracyjnego wyłączyć można rzecznika interesu publicznego. Można by wprawdzie uznać, że po to jest rzecznik interesu, aby uczestniczyć w rozprawach w roli prokuratora, ale byłoby to myślenie powierzchowne. Oleksy domaga się precyzji. I tak będą płynąć kolejne miesiące, bo przecież ustawa nie precyzuje wszystkich okoliczności, jak zresztą żadna inna, i odwoływać będzie się można i płynąć będą lata, tak jak minęło już z górą pięć lat lustracji, a Oleksy cierpiał będzie, ale trwał i nie wykręcał się przed żadnymi odpowiedzialnymi funkcjami. Ba, w świadomości nie tylko ludu, ale i historyków, zastygł on już w figurę męki, jakiej lewica polska doznała ze strony zezwierzęconej prawicy. Do cierpienia jego odwoływał się ostatnio mediewista Karol Modzelewski, rozwodząc się nad nieprawościami prawicy, która nawet do emerytury specjalnej specjalnie zasłużonego Sulika zaglądać się odważyła.

A tu jeszcze tajemnicze ingerencje w teczkę Oleksego się dokonały w siedzibie WSI, która tak jest zajęta swoimi sprawami – jej szef Dukaczewski, jak zadeklarował, spotyka się z wszystkimi, którzy mają na to ochotę – że dopilnować jej nie może, ale przekazać też nie może ze względu na tajemnice, które ta zawiera".

Kończył: „I tak Oleksy skazany za kłamstwo lustracyjne, a jakby skazany nie był, w zawieszeniu ciągłym trwać będzie na posterunku, uosabiając nadzieje lewicy polskiej - demokratycznej."

I trwa.

Wybór z książki Macieja Kledzika "Rzecz o „Rzeczpospolitej" i przygotowywanego drugiego jej wydania

Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Publicystyka
Łukasz Adamski: Elegia dla blokowisk. Czym Nawrocki może zaimponować Trumpowi?