Prokurator w stanie spoczynku zastanawia się czy wczorajszy show medialny jest jakiegoś rodzaju grą:
Trawestując powiedzenie Bronisława Komorowskiego, jakie służby, czy jaka władza, taki zamach. Oczywiście, że mam bardzo poważne wątpliwości co do poważnego zagrożenia zamachem terrorystycznym. Wszystko wskazuje na to - przynajmniej takie elementy widać było na konferencji prasowej - że ten mężczyzna był pod pełną kontrolą Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego a być może nawet w jakiś sposób był inspirowany - to powinno wyjaśnić śledztwo. Tak czy inaczej, bezpośredniego zagrożenia zamachem terrorystycznym ja nie widzę. (...) Co do samego zamachu, mam poważne wątpliwości - nie wykluczam, że to jest jakaś gra polityczna, ale kierownictwa ABW - bo nie wierzę w to i nie sądzę, żeby brała w tym udział prokuratura - gra ABW w kierunku zachowania swojej olbrzymiej władzy i przywilejów.
Święczkowski komentuje słowa prokuratora Wrony:
Nie chcę oceniać wypowiedzi swoich kolegów prokuratorów - ja na pewno jako prokurator takich słów bym nie wygłosił. Pytanie jest tylko, czy takie są poglądy pana prokuratora, czy zrobił to z innych powodów, ale to jest pytanie do niego i jemu należy je zadać. Tak, czy inaczej, ABW w tej formie, w której istnieje jest ociężałym organizmem, który nie spełnia zadań, które są mu wyznaczone. W związku z powyższym trzeba się zgodzić z koncepcją reorganizacji tej służby, natomiast diabeł tkwi w szczegółach - jak mocno Donald Tusk chce osłabić Agencję.
I zastanawia się: