Paweł Wojtunik: Agent Tomek nie jest naszym problemem

Szef CBA Paweł Wojtunik opowiedział portalowi onet.pl o swoich wrażeniach w związku ze sprawą zdjęć Tomasza Kaczmarka ujawnionych przez "Gazetę Wyborczą"

Publikacja: 07.12.2012 08:48

Paweł Wojtunik, szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego

Paweł Wojtunik, szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Co pan pomyślał na widok kolekcji zdjęć z agentem Tomkiem?

O Boże, znowu.

Znowu?

Obowiązki szefa CBA objąłem w atmosferze skandalu medialnego po ujawnieniu stenogramów tzw. afery hazardowej. Potem mocno uderzyło nas wszystko, co pojawiało się w mediach na temat pracy pod przykryciem. Tym razem pomyślałem, że dodatkowo będziemy oskarżani o wyciek informacji i nielegalne działania wobec dziennikarzy.

CBA ma problem z agentem Tomkiem?

Agent Tomek nie jest naszym problemem. Problemem jest skandal związany z przeciekiem. To najgorsze, co może spotkać służbę specjalną, bo powoduje obniżenie zaufania wewnątrz i na zewnątrz instytucji. Boję się pomyśleć, co sądzą na ten temat nasi partnerzy międzynarodowi.

Pozowanie z walizką pełną pieniędzy przed operacją specjalną to naruszenie zasad?

W służbach niektórzy mają słabość do gadżetów i trofeów. Robią sobie zdjęcia z zatrzymanymi, przy samochodach, przy narkotykach czy pieniądzach. To kwesta dojrzałości lub jej braku.

Wojtunik odpowiedział też na zaczepkę Tomasza Kaczmarka:

Teraz Kaczmarek się odgraża, że ujawni pańskie zdjęcia.

Słyszałem, że jest honorowy i ich nie ujawni, że mogę spać spokojnie (śmiech). Mówiąc poważnie, mam czyste sumienie i nie dam się sprowokować takim zaczepkom.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Jak budować współpracę między samorządem, biznesem i nauką?
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości