A więc to tak! Teraz już wszystko jasne. Wicenaczelny "Do Rzeczy" (wstyd się przyznać, nasz były redakcyjny kolega) i autor głośnej (choć raczej niezbyt odkrywczej) nowej książki "Obłęd 44" o Powstaniu Warszawskim, jest w sojuszu z Tomaszem Lisem. Wszystko po to, by zniszczyć narodową dumę Polaków. Do takich wniosków doszła jak zawsze przenikliwa załoga portalu wPolityce.pl. Dowodem na ten zdradliwy sojusz jest przychylna recenzja, jaką książce Zychowicza wystawił redaktor naczelny Newsweeka. Dlatego czujny portal podnosi alarm. W tekście, który mógłby z powodzeniem uchodzić za parodię (niestety nią nie jest) czytamy:
To już jawny sojusz. Lis zachwycony książką publicysty "Do Rzeczy" i określaniem bohaterskiego Powstania Warszawskiego słowem "obłęd" (...)
Jak widać sojusz mający zniszczyć resztki wspólnej, narodowej dumy, zbrukać to co jeszcze nieskalane, staje przed nami coraz jaśniej, staje w pełni.
Mimo wielu wykrzykników i alarmistycznego tonu, sojusz tych dwóch zdradliwych sił nie był dla redaktorów portalu niespodzianką.
Jego zachwyt był zresztą do przewidzenia. Media niemieckie przyjęły tę pozycję z ogromną radością. Ich zdaniem już sami Polacy rozumieją, że nie byli żadnymi ofiarami. A jeśli już - to własnych wodzów. W końcu - co już nam Zychowicz powiedział - trzeba było iść z Hitlerem... To ta właśnie wrażliwość, ten zachwyt nad wszystkim co polskość i narodową historię podważa, konstytuuje obecnych władców III RP. Zychowicza, jak widać, już przyjęli do swojego grona.