Zawodem Moniki Olejnik jest dziennikarstwo - choć słuchając jej dzisiejszego wywiadu, można by czasem pomyśleć, że jest nim coś innego. Zawód sprawił jej także dzisiejszy gość Radia Zet, Radosław Sikorski. Powodem zawodu, jak to często bywa, była zaś miłość. A przynajmniej miłość do plotek. Nieodwzajemniona przez Sikorskiego.
A było to tak:
Redaktor Olejnik najwyraźniej bardzo poruszył ostatni skandal z udziałem prezydenta Francji Francois Hollande'a, który zdradzał swoją nieżonę z inną kochanką, o czym wszyscy już zresztą wiemy. Problem w tym, że prezydent Francji podczas wczorajszej wielkiej konferencji prasowej nie chciał skomentować tych wstrząsających rzeczy. Z kim więc mogła by tu poplotkować pani redaktor o nowej kochanicy prezydenta? Wiedziona zapewne doświadczeniem, postawiła na sprawdzonego rozmówcę, Radka Sikorskiego. Sikorski ledwo zdołał przywitać się ze słuchaczami, kiedy znana ze stawiania trudnych pytań dziennikarka zagadnęła go o sprawę Hollande'a:
Monika Olejnik: Francja wstrzymała oddech, prezydent Hollande ma romans, piszą o tym gazety wszystkie, ważne, dyskutują korespondenci poważni, czy według pana Francja straci na prestiżu?
I tu właśnie spotkał ją zawód. Minister bowiem z jakichś powodów (rzucę tutaj zupełnie zwariowaną teorię: może dlatego, że będąc dyplomatą nie wypada plotkować publicznie na temat romansów swoich partnerów) nie chciał o tym rozmawiać i wolał mówić o tym, czego dotyczyło wystąpienie francuskiego prezydenta. O tym z kolei nie chciała mówić Olejnik. I powstał klasyczny impas.