Odwracanie kota ogonem, czyli rosyjski sport narodowy

Kolejna porcja brawurowych kłamstw rosyjskiej propagandy

Publikacja: 11.04.2014 01:48

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow

Foto: AFP

"Pragnąc prawdzie nadać cechy prawdopodobieństwa, trzeba koniecznie zabarwić ją nieco kłamstwem. Ludzie od początku świata tak właśnie postępują" - pisał Fiodor Dostojewski w Biesach. Dzisiejsi Rosjanie - szczególnie ci u władzy -  choć na swojego pisarza powołują się dziś bardzo często, najwyraźniej nie czytają go dokładnie. Widać to w propagandzie serwowanej od kilku miesięcy przez Kreml, gdzie proporcje między prawdą a kłamstwem zostały zupełnie odwrócone.  A o prawdopodobieństwo podawanych "informacji"  nawet nie dbają, brawurowo suflując publice rzeczy, które są w oczywisty sposób nieprawdopodobne,  a nawet: przeciwprawdopodobne.

Weźmy na przykład tekst Dmitrija Kisieliowa, czołowego kremlowskiego propagandystę ("tylko Rosja jest w stanie obrócić Amerykę w radioaktywny pył") i szefa nowo utworzonej superagencji prasowej Rossija Siewodnia.

Kisieliow, którego tekst opublikował brytyjski "Guardian", zapewnia w nim że w Rosji panuje pełna wolność słowa - w przeciwieństwie do zniewolonej Europy.

UE nazywa mnie" czołowym propagandystą Putina", tymczasem w Rosji dziennikarze mają swobodę zajmować się trudnymi problemami bez strachu o państwowe represje - brzmi pierwsze zdanie - i pierwszy brawurowy fałsz Kisieliowa.

Dziennikarz kanału Rossija idzie dalej:

Wschód i Zachód wydają się zamieniać miejscami. W Rosji mamy obecnie całkowitą wolność wypowiedzi, podczas gdy na zachodzie poprawność polityczna (...) stała się argumentem przeciwko wolności słowa

Przypomnijmy: pisze to dziennikarz pracujący w kraju, w którym regularnie zamykane są niezależne media (tylko w ostatnich tygodniach zdymisjonowano redaktora naczelnego popularnego portalu Lenta.ru za wywiad z ukraińskim nacjonalistą, zablokowano głównego opozycjonistę i antykorupcyjnego działacza Aleksieja Nawalnego, a jedyna niezależna telewizja TV Dożd musi walczyć o przetrwanie po tym, jak na jej antenie podważono sens obrony Leningradu), w którym od 1991 roku z powodu wykonywania swojego zawodu zginęło ponad 200 dziennikarzy i który zajmuje 148. miejsce na świecie pod względem wolności prasy (z 180 sklasyfikowanych). To wszystko przedstawia Kisieliow jako krainę wolności słowa, przeciwstawiając ją europejskiej poprawności politycznej (szczerze powiedziawszy, wolę być mimo wszystko terroryzowany przez homolobby niż przez "nieznanych sprawców". Myślę, że rosyjscy dziennikarze mogą być podobnego zdania).

Podobną zuchwałość i nieskrywaną obojętność wobec tak błahych koncepcji jak prawda czy choćby prawdopodobieństwo przejawia rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych, kierowane przez mistrza bezczelności, Siergieja Ławrowa. Ławrow, tak jak Kisieliow, stosuje przy tym starą i dobrze znaną z czasów sowieckich taktykę zwaną "whataboutismem", a której najbardziej znanym przykładem jest sofizmat "a u was biją Murzynów". W roli bitych Murzynów występują jednak u szefa rosyjskiej dyplomacji ... Rosjanie

Widzimy to w pełnej krasie w ostatniej wypowiedzi Ławrowa dla agencji RIA Nowosti. W odpowiedzi na zarzut, że Rosja destabilizuje sytuację na Ukrainie i w całej Europie, Ławrow odwrócił kota ogonem i wypalił, bez cienia żartu, że porządkowi w Europie zagraża... europejska rusofobia i rasizm:

Obecne zaognienie się antyrosyjskich postaw odbywa się na tle wzmożonego rasizmu i ksenofobii w wielu krajach Europy, skoku liczby ultraradykalncyh i lekceważenia fenomenu neonazizmu, tak w Ukrainie jak i gdzie indziej. To oczywiste zagrożenie dla europejskiej stabilności.

Żeby było zabawniej, na potwierdzenie słów o antyrosyjskiej fobii szalejącej w krajach Zachodu, ministerstwo spraw zagranicznych Rosji wydało komunikat, w którym doradza Rosjanom, by nie wybierali się do tych państw bo... mogą zostać aresztowani. Jako dowód podaje przy tym aresztowanie i skazanie przez USA słynnego gangstera i  handlarza bronią Wiktora Buta i przemytnika narkotyków Konstantina Jaroszenki.

[zagrożenie aresztowaniem] ma związek z faktem, że amerykańska administracja -  która ,zupełnie bezpodstawnie, nie chce zaakceptować w pełni legalnej reunifikacji Krymu z Rosją - stara się wprowadzić w życie zwyczaj "polowania" na Rosjan w krajach trzecich, po to, by poddać ich ekstradycji i sądowi.

(...) Trzeba jednak mieć na uwadze, że "sprawiedliwość po amerykansku" odznacza się uprzedzeniami wobec obywateli rosyjskich (...) co pokazały procesy W. Buta i K. W. Jaroszenki.

Ze względu na te okoliczności, ponownie stanowczo radzimy obywatelom rosyjskim, aby powstrzymali się od wyjazdów zagranicznych, szczególnie do krajów, które podpisały poroumienia ws. ekstradycji ze Stanami Zjednoczonymi, jeśli istnieją podejrzenia, że amerykańskie organy ścigania mogą postawić im zarzuty.

Zwykle jako komentarz w takich sytuacjach podaje się słynny cytat przypisywany Heglowi: "Jeśli fakty przeczą teorii, tym gorzej dla faktów". Co jednak powiedzieć o kimś, dla którego fakty nie mają żadnego znaczenia?

"Pragnąc prawdzie nadać cechy prawdopodobieństwa, trzeba koniecznie zabarwić ją nieco kłamstwem. Ludzie od początku świata tak właśnie postępują" - pisał Fiodor Dostojewski w Biesach. Dzisiejsi Rosjanie - szczególnie ci u władzy -  choć na swojego pisarza powołują się dziś bardzo często, najwyraźniej nie czytają go dokładnie. Widać to w propagandzie serwowanej od kilku miesięcy przez Kreml, gdzie proporcje między prawdą a kłamstwem zostały zupełnie odwrócone.  A o prawdopodobieństwo podawanych "informacji"  nawet nie dbają, brawurowo suflując publice rzeczy, które są w oczywisty sposób nieprawdopodobne,  a nawet: przeciwprawdopodobne.

Pozostało 86% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości