Rosja to niebezpieczne miejsce - nie tylko dla niezależnych dziennikarzy, blogerów, czy przedsiębiorców. Jest przede wszystkim niebezpieczna dla dzieci. Na szczęście, rosyjskie dzieci mają w rosyjskim parlamencie wielu obrońców. Deputowani do Dumy już dawno zadbali o to, by nie narażać na wpływy szpiegów z British Council (ekspozytury MI6 działającej pod przykrywką szkoły języka angielskiego), a także o to, by uniknęły one horroru zetknięcia z propagowaniem homoseksualizmu. W planach Kremla jest też ustanowienie czystego, własnego internetu. Wszystkie te wprowadzane przepisy omijały jak dotąd jeden palący problem, który przez te wszystkie lata niemal codziennie zagrażał niewinności rosyjskich dzieci: pornografię - i to homoseksualną - na rosyjskich banknotach.
Chodzi konkretniej o ten, sturublowy banknot, przedstawiający fasadę Teatru Bolszoj, wraz z rzeźbą Apollina jadącego rydwanem.