Reklama

List do Moniki Olejnik

Nie będę pisał o tej debacie, o wypowiedziach kandydatów. Nie warto. To nie było normalne starcie kandydatów, ale audycja wyborcza jednego z pretendentów. Droga Moniko, dlaczego uznałaś, że być dziennikarką, to dla Ciebie za mało?

Aktualizacja: 22.05.2015 07:18 Publikacja: 21.05.2015 21:27

Dominik Zdort

Dominik Zdort

Foto: Fotorzepa/Ryszard Waniek

Dlaczego postanowiłaś przystąpić do sztabu wyborczego Bronisława Komorowskiego? Dlaczego stwierdziłaś, że Twoim zadaniem jest zniszczenie Andrzeja Dudy?

Nie będę ukrywał – ani Komorowski, ani Duda, to nie są moi ulubieńcy. Na żadnego z nich nie oddałem głosu w I turze i nie mam ochoty oddać głosu w II turze. Ale ja jestem za równymi szansami. Tak jak moja gazeta – „Rzeczpospolita" – nie zamierzam wskazywać po tej debacie, na kogo głosować. Każdy dziennikarz czy publicysta, mam prawo do własnych poglądów. Ale uczestnicząc w debacie prezydenckiej trzeba się powstrzymać od własnych uprzedzeń, sympatii, kompleksów. A także nie należy ulegać naciskom polityków.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy Polska naprawdę powinna bać się bardziej sojuszniczych Niemiec niż wrogiej jej Rosji?
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama