Reklama
Rozwiń

Prowokacja! - jak to łatwo powiedzieć

Od wielu godzin słyszę i czytam, że ostrzelanie polskiej placówki dyplomatycznej w ukraińskim Łucku to prowokacja, zazwyczaj jeszcze ze wskazaniem, że rosyjska.

Aktualizacja: 30.03.2017 10:41 Publikacja: 29.03.2017 16:50

Prowokacja! - jak to łatwo powiedzieć

Foto: Fotorzepa/ Waldemar Kompała

Szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin w emocjonalnym wpisie na Twitterze (po polsku) nie wspomina o Moskwie, jedynie o prowokacji zbrojnej i podłości przeciwników przyjaźni Polski i Ukrainy. Ale Rosji jest pełno w wypowiedziach mniej oficjalnych.

Za każdym razem, gdy (nie tylko na Ukrainie) dojdzie do zbezczeszczenia pomnika, cmentarza albo ataku na gmach związany z mniejszością narodową czy sąsiednim państwem, sypią się komentarze o rosyjskiej prowokacji. I na tym sprawa się zazwyczaj kończy. Nawet gdy sprawcą nie okaże się agent Moskwy.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia
Publicystyka
Marek Migalski: Jak prezydent niszczy państwo – cudy nad urną i rosyjskie boty
Publicystyka
Po kongresie PiS: Czy Kaczyński i jego partia są gotowi na nowy etap polityki?