W z 8 na 9 kwietnia francuska telewizja TV5 Monde stała się obiektem ataku hakerów. Napastnicy, podający się za dżihadystów z Państwa Islamskiego, zaatakowali jej strony internetowe oraz spowodowali przerwę w emisji programu - informował wówczas dyrektor generalny stacji Yves Bigot. Mówiono, że cyberatak był "nagły i zmasowany", a hakerzy musieli wiedzieć, co robią, ponieważ udało im się pokonać "bardzo zaawansowane i wyszukane" systemy zabezpieczeń stosowane w serwisach stacji.
Dziś pojawiają się nowe tropy w śledztwie. Francuska policja twierdzi, że hakerami mogli być cyberprzestępcy wspierani przez Rosję. Obecnie bada się powiązania grupy określającej się jako APT28 z całym zajściem. Według informacji francuskiego tygodnika „L'Express" ci sami cyber przestępcy mogli stać za próbą włamania do serwerów Białego Domu, systemów komputerowych członków NATO, rosyjskich dysydentów oraz ukraińskich aktywistów. Policja zawęża krąg podejrzanych weryfikując adresy IP komputerów wykorzystanych podczas ataku na TV5.
Włamanie do telewizji miało być ostrzeżeniem dla Francji, by ta nie ingerowała w sprawy związane z Państwem Islamskim. Hakerzy zamieścili w sieci dokumenty związane z krewnymi francuskich żołnierzy zaangażowanych w operacje prowadzone przeciwko islamistom.
Cios wymierzony w TV5 Monde miał być policzkiem dla całego kraju, a jego efekt, widoczny dla wszystkich w związku z przerwą w nadawaniu programu, miał zostać odnotowany w ponad 200 krajach, do których dociera telewizja. Bezprecedensowy czarny ekran w miejsce zaplanowanych audycji dotarł do 260 mln domów. Helene Zemmour, dyrektor stacji odpowiedzialna za pion cyfrowy mówi wprost : - Nie chcę, aby ktokolwiek doświadczył tego, co przeszliśmy.
Yves Bigot dodaje, że inwestycje w systemy zabezpieczeń stacji pochłoną ogromne koszty, szacowane nawet na ok. 5 mln euro. To równowartość 5 proc. rocznego budżetu TV5. Kolejne 2,5 mln zostanie przeznaczone na kolejne umocnienia przeciwko cyberatakom - tak by sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości. Kwestia wymaga interwencji państwa, odpowiednie zmiany prawne zabezpieczające telewizje przed podobnymi atakami są omawiane także w Belgii, Szwajcarii oraz Kanadzie.