Reklama

Ruszył proces Polaków. Kradli luksusowe auta

W sądzie okręgowym Stuttgarcie ruszył proces pięciu Polaków oskarżonych o kradzież 14 mercedesów Viano. Ale, jak się okazuje, na sumieniu mają więcej.

Aktualizacja: 09.07.2015 18:00 Publikacja: 09.07.2015 17:35

Ruszył proces Polaków. Kradli luksusowe auta

Foto: picture-alliance/dpa

Sprawę relacjonuje m.in. gazeta „Stuttgarter Nachrichten". Pięciu mężczyzn z Polski oskarża się o kradzież 14 mercedesów Viano o łącznej wartości ok. 526 tys. euro. W poniedziałek, w pierwszym dniu procesu, nie przyznali się oni do winy i odmówili składania zeznań.

Wg prokuratury mieli wywieźć auta do Polski między październikiem 2014 a styczniem tego roku. Dwójka z nich - Piotr K. i Jacek S. - bezpośrednio kierowała kradzieżą, natomiast Dariusz S. był głównym pomysłodawcą całej akcji.

Podczas rozprawy prokurator zauważył, że metoda działania była zawsze taka sama: oskarżeni - Piotr K., Jacek S. i dwoje innych kierowców z Polski Krzysztof J. i Sebastian P. - przyjeżdżali do Niemiec wypożyczonym samochodem. W Sigmaringen zatrzymywali się w wynajmowanym w mieszkaniu i już na miejscu zmieniali samochód na inny.

Cel: mercedesy i BMW

Napadów mieli dokonywać nocą. Każdemu skradzionemu mercedesowi od razu, tej samej nocy, zmieniali tablice rejestracyjne na polskie, po czym odstawiali auto na parking przy Uniwersytecie Hohenheim w Stuttgarcie. Następnie Krzysztof J. i Sebastian P. wracali skradzionymi autami do Polski, a Piotr K. i Jacek S. - autem wynajętym wcześniej przez Dariusza S. do Sigmaringen.

Reklama
Reklama

Akcja udała im się sześć razy, do Polski trafiło 12 aut. Dopiero za siódmym razem, wracając do kraju, kierowcy wpadli.

Oskarżeni – mimo nalegań sędziego – odmówili składania wyjaśnień. To dla was niekorzystne – ocenił sędzia. Zwłaszcza, że Krzysztof J. i Sebastian P. są również zamieszani w inną kradzież - 25 samochodów BWM. Całkowita wartość tych pojazdów to 1,2 mln euro.

Krzysztof J. i Sebastian P. nie zabrali mimo to głosu. Tylko jeden z nich wspomniał, że w Polsce ma nastoletnią córkę.

Przez polskiego tłumacza sędzia zwrócił uwagę oskarżonym, że kiedy prokuratura wnosi akt oskarżenia, ma zwykle dowody na popełnienie przestępstwa i byłoby lepiej dla oskarżonych, gdyby złożyli wyjaśnienia. - Chyba zmarnowaliście szansę - rzucił, gdy wychodzili z sali.

Przestępczość
Nowe tropy ws. zamachu na plaży Bondi: Filipiny i Państwo Islamskie
Przestępczość
Nowe fakty o ataku na plaży Bondi. Napastnikami byli ojciec i syn
Przestępczość
Strzelanina na plaży Bondi w Sydney. Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych po ataku na świętujących Chanukę
Przestępczość
Strzelanina na uniwersytecie w USA. Są ofiary
Przestępczość
Rosyjski naukowiec zatrzymany w Polsce. Powodem działania na Krymie
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama