Na niektórych nagraniach opublikowanych w internecie widać dość dokładnie twarze niektórych napastników. Miejscowi rozpoznali wśród nich dwóch synów szefa władz powiatu sergokalinskiego, w centralnej części republiki. Nie są to jednak pewne informacje. Wiadomo jednak, że szef władz powiatu sergokalińskiego Mahomed Omarow (by ły oficer policji) został aresztowany. W jego domu prowadzona jest rewizja. Prawdopodobnie przy tej akcji został ostrzelany policyjny samochód, w którym raniono policjanta.
Nic nie wiadomo o jakichkolwiek żądaniach atakujących, czy wykrzykiwanych hasłach. Po prostu strzelali. Pod wieczór pojawiły się informacje, że część napastników zamknęła się w stołecznej cerkwi wraz z co najmniej 19 zakładnikami. Znów – nie wiadomo było, czego chcieli w zamian za ich wypuszczenie. Pobliskie ulice obstawione były uzbrojonymi ludźmi, część z nich to cywile.
Wieczorem policja zaatakowała cerkiew, na ulicach słychać było serie z broni maszynowej. Miejscowe władze poinformowały, że „uwolniono wszystkie osoby, które schroniły się w tym budynku przed terrorystami” wprowadzając znaczne zamieszanie. Nie wiadomo bowiem czy w końcu były zakładnikami, czy znalazły się tam przypadkowo wraz z napastnikami.
Również pod wieczór nie milkła strzelanina w Derbencie. Atakujących osaczono w budynku mieszkalnym, obok restauracji Hajal. Policja rozpoczęła szturm, władze twierdzą, że wdarła się do budynku ale terroryści wydostali się i zaczął się pościg i strzelanina po ulicach miasta — ciemnych, bowiem wyłączono prąd w centrum Derbentu. Policja prowadziła obławę, w kilku miejscach miasta widać było unoszący się dym od płonących samochodów i zabudowań.
Przed północą czasu miejscowego Rosyjski Komitet Antyterrorystyczny poinformował, że „wszyscy napastnicy zostali zabici lub złapani a aktywna faza operacji antyterrorystycznej została zakończona”. Ale nie podał żadnych danych: ilu zginęło a ilu złapanych.
Mimo urzędowego optymizmu Rosyjski Związek Turystyki rekomendował wszystkim wstrzymanie się od wyjazdów do Dagestanu.