Sieć Jamie's Italian nie tylko ma długi w wysokości 71,5 mln funtów, ale także zalega z wypłatami na rzecz własnych pracowników i to w sumie na 2,2 mln funtów. Firma zalega m.in. z podatkami, płatnościami na rzecz dostawców oraz właścicieli lokali w których znajdują się restauracje, ma też pokaźne kredyty bankowe.
Ze wstępnych zapowiedzi wynika, że spośród 25 brytyjskich restauracji zamkniętych zostanie 12. To oznacza, że pracę straci 450 osób w takich miastach jak Bristol, Reading, Kingston oraz Harrogate.
Przedstawiciel sieci zaprzecza, że możliwe jest bankructwo. Przyznał w rozmowie z brytyjską prasą, że firma ma "kłopoty", ale porozumiała się już z wierzycielami i przystępuje do programu naprawczego.
Znany kucharz nie ma ostatnio dobrej passy. Pod koniec zeszłego roku Jamie Oliver poinformował, że przez Brexit będzie musiał zamknąć część swoich restauracji. Wtedy zlikwidowanych zostało sześć lokali.
W styczniu okazało się, że do restauracji sieci Jamie's Italian trafiło zepsute i przeterminowane mięso. Chodzi o mięso na steki z firmy mięsnej Russell Hume, który był do skandalu potentatem w tej branży. Firma zaopatrywała m.in. sieć 900 brytyjskich pubów "Wetherspoon", które słynęły z tzw. poniedziałkowych "Steak Night". Kierownictwo Wetherspoon jako pierwsze zorientowało się, ze dostarczono im niezdatne do spożycia mięso i zaalarmowali policję.