„Białoruś jest uważana za niekwestionowanego lidera w produkcji mleka i produktów mlecznych na mieszkańca: 841 kg na osobę rocznie, z czego tylko 237 kg jest spożywane w kraju. Jeśli weźmiemy ser, to produkcja na mieszkańca wynosi około 30 kg na osobę rocznie, podczas gdy my konsumujemy 7,5 kg” – cytuje Marię Klimową, wiceszefową departamentu przemysłu przetwórczego ministerstwa rolnictwa i żywności Białorusi, rządowa agencja Belta.

Kto uważa Białoruś za lidera europejskiego mleczarstwa - nie wiadomo. Podobnie jak nie wiadomo, z jakich źródeł pochodzą inne podane przez urzędniczkę dane, w tym że poziom samowystarczalności w produkty mleczne na Białorusi sięga 263,3 proc., gdy średnia dla krajów UE to 116 proc.

Czytaj więcej

Łukaszenko nakazał gospodarce rosnąć, a krajowi kwitnąć

W Europie Środkowej i Północnej jest to 130-170 proc. A Europa Wschodnia i Południowa jest tylko w 60-80 proc. samowystarczalna pod względem mleka.

„W pełni zaopatrzyliśmy się w krajowe produkty mleczarskie. Dziś 95 proc. krajowych serów sprzedajemy w naszych sklepach. Prawie całe masło jest krajowe” - podkreśliła Maria Klimowa.