Jeden słoiczek na głowę. Tak Francuzi walczą z brakami musztardy

Kryzys klimatyczny, wojna na Ukrainie i zamiłowanie Francuzów do musztardy dały w efekcie puste półki. Ale poprawa sytuacji już za rogiem.

Publikacja: 06.09.2022 14:39

Jeden słoiczek na głowę. Tak Francuzi walczą z brakami musztardy

Foto: Adobe Stock

Francja od dłuższego czasu zmaga się z dość zaskakującym kryzysem, jakim są braki musztardy. Produkt ten jest jednym z ulubionych dodatków do jedzenia we Francji i jego braki miały doprowadzać Francuzów niemal do paniki. Niedobory dotknęły wszystkich – od zwykłych konsumentów, po restauratorów.

Właściciel i szef kuchni restauracji La Régate w Bretanii Pierre Grandgirard opowiadał serwisowi France24, jak w maju musiał posunąć się do błagania w sklepie o sprzedanie mu więcej niż jednego słoiczka musztardy, a następnie proszenia w mediach społecznościowych o dosyłanie mu musztardy. W jego przypadku produkt ten jest niezwykle ważny, bo klienci jego restauracji potrzebują jej do steków i innych dań tak dużo, że miesięczne zapotrzebowanie to 5 kilogramów.

Francuskie sklepy z brakami walczyły racjonując sprzedaż, a Francuzi radzili sobie w najróżniejszy sposób. Jedni „oszukiwali” w sklepach krążąc od kasy do kasy, by za każdym razem kupić przysługujący im słoiczek musztardy, inni prosili znajomych jeżdżących za granicę o przywożenie musztardy z wojaży. Import musztardy z innych krajów dużo też pomagał, ale tu był drobny problem – Francuzi lubią inną musztardę niż reszta świata.

Czytaj więcej

Macron wzywa Francuzów do zmniejszenia zużycia energii o 10 proc.

Podstawą ulubionej musztardy Dijon są ziarna brązowej gorczycy, podczas gdy w Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie również zjada się dużo musztardy, preferowane są musztardy z żółtej gorczycy. Tymczasem to właśnie zbiory brązowej gorczycy zostały najmocniej dotknięte suszami w kanadyjskich prowincjach Alberta i Saskatchewan, do których przeniosła się większość produkcji gorczycy. Z kolei francuskie pola padły ofiarą owadów wskutek łagodnej zimy. Tym samym wynikające z kryzysu klimatycznego susza w Kanadzie i ciepła zima we Francji zmniejszyły zbiory i wpłynęły na możliwości produkcyjne musztardy.

Na dostawy musztardy na francuski rynek wpłynęła w tym roku dodatkowo wojna między Rosją a Ukrainą. Oba walczące kraje są bowiem dużymi producentami żółtej gorczycy, a walki ograniczyły jej dostępność. Tym samym smakosze musztardy z Europy Środkowo-Wschodniej musieli szukać alternatyw dla łagodniejszych musztard i zwrócili się ku musztardom opartym na brązowej gorczycy, tym samym zwiększając ogólny popyt na nie i ograniczając ich podaż we Francji.

W efekcie musztarda stała się we Francji dobrem nieledwie luksusowym i trudno dostępnym. Ale na szczęście zapowiada się, że kryzys zbliża się do końca – kanadyjscy rolnicy zapowiadają zwiększenie produkcji, podobnie francuscy. Eksperci są zdania, że na koniec 2022 roku musztardy brakować już nie będzie i skończy się sprzedaż po jednym słoiku na głowę.

Francja od dłuższego czasu zmaga się z dość zaskakującym kryzysem, jakim są braki musztardy. Produkt ten jest jednym z ulubionych dodatków do jedzenia we Francji i jego braki miały doprowadzać Francuzów niemal do paniki. Niedobory dotknęły wszystkich – od zwykłych konsumentów, po restauratorów.

Właściciel i szef kuchni restauracji La Régate w Bretanii Pierre Grandgirard opowiadał serwisowi France24, jak w maju musiał posunąć się do błagania w sklepie o sprzedanie mu więcej niż jednego słoiczka musztardy, a następnie proszenia w mediach społecznościowych o dosyłanie mu musztardy. W jego przypadku produkt ten jest niezwykle ważny, bo klienci jego restauracji potrzebują jej do steków i innych dań tak dużo, że miesięczne zapotrzebowanie to 5 kilogramów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
Grona goryczy w Penedes. Susza pozbawia ludzi pracy
Przemysł spożywczy
Kreml sprzedał największego producenta wódek. Podejrzany kupiec, zaniżona cena
Przemysł spożywczy
Polacy wydają ponad 10 mld zł na posiłki z dostawą. Ale branża ma problem
Przemysł spożywczy
Polacy kupują coraz więcej kawy, chociaż drożeje
Przemysł spożywczy
Do sklepów trafi różowy sos od koncernów Heinz i Mattel. Efekt sukcesu „Barbie”