Francja od dłuższego czasu zmaga się z dość zaskakującym kryzysem, jakim są braki musztardy. Produkt ten jest jednym z ulubionych dodatków do jedzenia we Francji i jego braki miały doprowadzać Francuzów niemal do paniki. Niedobory dotknęły wszystkich – od zwykłych konsumentów, po restauratorów.
Właściciel i szef kuchni restauracji La Régate w Bretanii Pierre Grandgirard opowiadał serwisowi France24, jak w maju musiał posunąć się do błagania w sklepie o sprzedanie mu więcej niż jednego słoiczka musztardy, a następnie proszenia w mediach społecznościowych o dosyłanie mu musztardy. W jego przypadku produkt ten jest niezwykle ważny, bo klienci jego restauracji potrzebują jej do steków i innych dań tak dużo, że miesięczne zapotrzebowanie to 5 kilogramów.