We wtorek wieczorem polskie ministerstwo rolnictwa poinformowało, że Generalna Administracja Celnej Chińskiej Republiki Ludowej (GACC) przywróciła prawa do eksportu pięciu polskim zakładom mięsa drobiowego oraz jednej chłodni.
Krajowa Rada Drobiarska (KRD) szybko nazwała to „jednym z najbardziej znaczących sukcesów polskiej branży drobiarskiej na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy".
Do Chin może zostać wysłane jedynie mięso drobiowe, wyprodukowane w Polsce po 19 lipca 2018 r. Wysyłkom mięsa drobiowego musi towarzyszyć bilateralnie uzgodnione świadectwo zdrowia dla mięsa i produktów mięsnych przeznaczonych do eksportu do Chińskiej Republiki Ludowej.
Jak informuje KRD, doprowadzenie do ponownego otwarcia chińskiego rynku dla polskiego drobiu było efektem długotrwałych zabiegów polskiej administracji rządowej i samej branży drobiarskiej, a przełomowym momentem miały być ubiegłotygodniowe spotkania przedstawicieli KRD z urzędnikami Generalnej Administracji Celnej ChRL (GACC) oraz polskim ambasadorem w Pekinie. Możliwość eksportu drobiu do Chin ma oprócz Polski obecnie tylko pięć krajów świata. Z UE Polska jest jedynym krajem, poza nimi jest to jeszcze m.in. USA, Brazylia. Konkurencja nie śpi
Polska musi się spieszyć z wchodzeniem na chiński rynek, ponieważ depcze jej po piętach wielki konkurent. Niemcy utracili prawo do eksportu drobiu do Chin przez epidemię ptasiej grypy przed 12 laty – w 2006 r. Z tej perspektywy blisko dwuletnia przerwa polskich dostawców wydaje się jednak krótka. W połowie lipca 2018 r. na niemiecko-chińskim szczycie gospodarczym w Hamburgu chiński minister rolnictwa Han Changfu zgodził się przywrócić eksport niemieckiego drobiu do Chin. Niemcy muszą jednak jeszcze przeprowadzić negocjacje weterynaryjne.