Chodzi o wydarzenia z 17 października ubiegłego roku, kiedy w Krakowie doszło do kolizji pojazdu osobowego i motocykla. Jak informowały media, kierującym samochodem był znany aktor, który miał zahaczyć przejeżdżającego motocyklistę, po czym kontynuować jazdę. Motocyklista zdołał dogonić aktora i dokonać tzw. obywatelskiego zatrzymania - brzmiały relacje.
Śledczy potwierdzili, że w momencie zdarzania Jerzy S. miał w organizmie 0,7 promila alkoholu. Odpowiadał za przestępstwo z art. 178 par. 1 Kodeksu karnego, za co grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Aktor tłumaczył, że po kilku godzinach od spożycia alkoholu czuł się dobrze, dlatego zdecydował się usiąść za kierownicą.