Sprawa od samego początku budzi kontrowersje, ponieważ adwokat dzień po wypadku przekonywał, że kobiety zginęły, ponieważ jechały „trumną na kółkach”.
Jak relacjonuje lokalny portal tko.pl, proces rozpoczął się w Sądzie Rejonowym w Olsztynie około godziny 9:30. Mecenas był chroniony przez dwóch rosłych mężczyzn, którzy go zasłaniali i mówili do mediów „żeby nie naruszać jego strefy”.
Oskarżony nie przyznał się do winy. - Na pytanie sędziego, czy widział auto, które jechało z naprzeciwka, odpowiedział, że „Nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie”. Ostatnią rzeczą, jaką pamięta przed wypadkiem, było to, że kierował autem. Powiedział również, że „nic takiego nie zarejestrowałem, nic takiego nie pamiętam, twierdzę, że nie zjechałem na przeciwległy pas”. Dodał również, że żadne auto nie jechało przed nim ani za nim. Nie było żadnych pieszych idących poboczem. Twierdził, że poruszał się z prędkością do 70 km/h - relacjonuje lokalny portal.
Czytaj więcej
W najbliższą środę, przed olsztyńskim Sądem Rejonowym, rusza proces adwokata oskarżonego o spowod...
Do wypadku doszło we wrześniu 2021 r. na drodze między Barczewem a Jezioranami pod Olsztynem w województwie warmińsko - mazurskim. Mercedes kierowany przez łódzkiego adwokata Pawła Kozaneckiego (zgodził się na publikację nazwiska i wizerunku) zjechał na drugi pas jezdni i zderzył się czołowo z audi. Na miejscu zginęły dwie kobiety w wieku 53 i 67 lat.