To bardzo duża nowelizacja przygotowana w resorcie sprawiedliwości. Projekt zakłada zaostrzenie kar m.in. za gwałty oraz przepadek pojazdu, który prowadził kierowca pod wpływem alkoholu. Maksymalny wymiar kary pozbawienia wolności ma wzrosnąć z 25 do 30 lat, a okres karalności zabójstwa z 30 do 40 lat.

Projekt spotkał się z krytyką m.in. Naczelnej Rady Adwokackiej, która w swojej opinii dla Senatu pisała o "zarządzaniu strachem". Palestra argumentowała, że projekt nie ograniczy przestępczości, za to spowoduje zwiększenie liczby więźniów i wydłuży czas ich pobytu w zakładach karnych. - Represyjna polityka kryminalna nie stanowi żadnego przejawu nowoczesności, lecz jest wypróbowanym narzędziem, po które sięgają państwa totalitarne lub te, które dopiero próbują w tym kierunku podążać – wskazano w opinii.

Czytaj więcej

Adwokaci krytykują projekt resortu Ziobry. Piszą o "zarządzaniu strachem"

W czwartek Senat podzielił opinię palestry i odrzucił projekt. – Kolejny raz mamy do czynienia z frontem obrony przestępców. Senatorowie PO, Lewicy i PSL płaczą nad losem recydywistów, okrutnych bandytów, a nie losem ofiar, dlatego odrzucili zaostrzenie kar, jakie przewiduje nowelizacja Kodeksu karnego – skomentował tę decyzję minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro.- Mam nadzieję, że Sejm odrzuci poprawki Senatu i przywróci rozwiązania zaostrzające kary dla najbardziej okrutnych bandytów - dodał.