Dom wyburzony bez wiedzy właściciela - winni byli, ale zostali uniewinnieni

Pod nieobecność właściciela, ktoś wyburzył jego dom na Woli Justowskiej w Krakowie. Tuż obok stanęły budynki mieszkalne i biurowe. Sąd I instancji skazał przedstawicieli firmy deweloperskiej, ale sąd odwoławczy ich uniewinnił, a właścicielowi zburzonego domu kazał pokryć koszty sądowe - 28 tys. zł.

Publikacja: 12.04.2022 11:34

rozbiórka (zdjęcie ilustracyjne)

rozbiórka (zdjęcie ilustracyjne)

Foto: Adobe Stock

O sprawie informuje Onet. Jej początki sięgają lutego 2016 r. - wtedy właściciel posesji wrócił do Krakowa po wieloletnim pobycie w Wiedniu. Zamierzał odremontować podniszczony rodzinny dom przy ul. Królowej Jadwigi na Woli Justowskiej, ale okazało się, że nie ma po nim śladu. Pan Thomas Zieliński zastał na swojej posesji wyrównany teren posypany żwirem i ułożoną stertę starych cegieł. Na sąsiedniej posesji stanął biurowiec, a tuż obok niego powstały bloki mieszkalne.

Deweloper, który zagospodarował sąsiednie tereny, firma Sao Investments, twierdzi, że nie ma nic wspólnego z nielegalną rozbiórką na działce p. Thomasa i wycięciem rosnących na niej drzew, a wysypany żwir nie należy do nich.

Prokuratura dwukrotnie umarzała śledztwo w sprawie zniszczenia domu - najpierw z powodu niewykrycia sprawców, a potem z powodu braku znamion czynu zabronionego.

Czytaj więcej

Budowa dojazdu do osiedla to sprawa gminy a nie dewelopera - wyrok Sądu Najwyższego

W tej sytuacji właściciel posesji, jako pokrzywdzony, skierował do sądu subsydiarny akt oskarżenia. Oskarżył w nim prezesa i wiceprezesa spółki deweloperskiej, a także kierownika budowy o wdarcie się na jego działkę, składowanie tam materiałów budowlanych, wycięcie roślinności, ingerowanie w stan techniczny nieruchomości, usunięcie ogrodzenia, a wreszcie stopniowe i całkowite wyburzenie budynku oraz obniżenie gruntu o jeden metr. Żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy, a obrońca jednego z nich przekonywał sąd, że na posesji Thomasa Zielińskiego nie stał dom, tylko ruina, a zatem nie może być mowy o tym, że doszło do szkody.

Prokuratura, która w końcu włączyła się do sprawy, stanęła na stanowisku, że
wyburzenie domu i wysypanie żwiru miało na celu zwiększenie atrakcyjności tego terenu dla użytkowników sąsiedniego budynku.

Sąd rejonowy uznał trzech przedstawicieli dewelopera za winnych bezprawnej rozbiórki domu  i wymierzył im po 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu oraz
ukarał grzywnami o łącznej wysokości 128 tys. zł. Dostali też zakaz wykonywania swoich zawodów (architekta, geodety i inżyniera budownictwa) na okres od dwóch do trzech lat. Sąd zasądził także od nich nawiązkę dla p. Thomasa  - 100 tys. zł.  Poza tym winni mieli przeprosić pokrzywdzonego. 

Skazani wnieśli apelację. W wydanym właśnie prawomocnym wyroku Sąd Okręgowy w Krakowie orzekł, że są niewinni - informuje Onet. Nie wskazał jednak, kto dokonał rozbiórki. Za to wskazał, że koszty sądowe procesu w obu instancjach w kwocie 28 tys. zł ma pokryć pokrzywdzony.

Pełnomocnicy Thomasa Zielińskiego czekają na uzasadnienie wyroku i nie wykluczają kasacji do Sądu Najwyższego.

O sprawie informuje Onet. Jej początki sięgają lutego 2016 r. - wtedy właściciel posesji wrócił do Krakowa po wieloletnim pobycie w Wiedniu. Zamierzał odremontować podniszczony rodzinny dom przy ul. Królowej Jadwigi na Woli Justowskiej, ale okazało się, że nie ma po nim śladu. Pan Thomas Zieliński zastał na swojej posesji wyrównany teren posypany żwirem i ułożoną stertę starych cegieł. Na sąsiedniej posesji stanął biurowiec, a tuż obok niego powstały bloki mieszkalne.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara