Sąd nie będzie mógł od 1 lipca stosować w procesie karnym dowodu zdobytego z naruszeniem prawa, np. dokumentu wykradzionego ze skrzynki pocztowej czy nagrania z podsłuchu. W myśl art. 168a kodeksu postępowania karnego, będącego elementem dużej noweli, dowody takie zostaną zdyskwalifikowane.
To nowość w Polsce, ale nie np. w USA, gdzie zakazane są wszelkie "zatrute dowody". Nowy przepis nie tylko utrudni ściganie przestępców, prowadzenie procesów i śledztw, ale też odbierze wartość ostatnio ujawnionym nagraniom rozmów polityków w restauracji Sowa & Przyjaciele. Są one np. podstawą śledztwa w sprawie Mennicy, a więc wątku zakusów władzy na wpływanie na prezesa tej spółki, o czym mówił były minister Bartłomiej Sienkiewicz w rozmowie z prezesem NBP. By nagrania te nie straciły wartości, prokuratura musiałaby wnieść akt oskarżenia przed 1 lipca br. Raczej nie ma na to szans. Z pewnością takich spraw jest więcej.