Podczas wyjazdu na wakacje nad morze czy Mazury gdzieś w Polsce namierzył cię fotoradar. Wracasz do domu i dostajesz przesyłkę od straży miejskiej oddalonej o kilkaset kilometrów. Nie zgadzasz się z przyjęciem mandatu – kwestionujesz jakość zdjęcia, fakt prowadzenia czy wskazanie urządzenia.
Każda taka decyzja oznacza konieczność złożenia wyjaśnień. Czasem można to zrobić pisemnie, ale bardzo często straż wzywa do złożenia wyjaśnień w tej sprawie osobiście. Problem w tym, że komenda straży, która cię wzywa, leży kilkaset kilometrów od twojego miejsca zamieszkania.
Jak wybrnąć z takiej sytuacji?
Otóż zamiast wybierać się z wyjaśnieniami w daleką podróż, można skorzystać z dobrodziejstwa [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=78FED84E7855D414114D514BA9B9B634?id=75516]ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o strażach gminnych[/link], która mówi o tzw. pomocy prawnej właśnie w takich przypadkach.
Ustawa wyraźnie ustala, że komendant straży, gdy istnieje potrzeba wykonania czynności wyjaśniającej w sprawach o wykroczenia poza obszarem jego działania, ma prawo wnosić o udzielenie niezbędnej pomocy w tym zakresie od komendanta straży właściwej dla miejsca wykonania czynności.