Mandaty: Nie wystarczy zwolnić przed fotoradarem, by uniknąć kary

Nie wystarczy zwolnić przed fotoradarem, by uniknąć mandatu.

Publikacja: 19.12.2012 07:37

Mandaty: Nie wystarczy zwolnić przed fotoradarem, by uniknąć kary

Foto: Fotorzepa, Mac Maciej Kaczanowski

System odcinkowego pomiaru prędkości ruszy na 29 fragmentach najbardziej niebezpiecznych dróg krajowych. W pierwszej turze zostanie zamontowany na 25 odcinkach, potem obejmie kolejne cztery. W taki oto sposób zamiast jednego miejsca, w którym kontrolowana jest prędkość przejeżdżających pojazdów, będzie ona sprawdzana na podstawie pomiaru czasu potrzebnego na przejechanie odcinka między rejestratorami z uwzględnieniem maksymalnej dopuszczalnej prędkości jazdy. Podobne systemy działają i sprawdziły się w innych państwach, m.in. Wielkiej Brytanii. W Polsce ma ruszyć w lipcu 2013 r.

Przyda się tempomat

Zdaniem organizacji zajmujących się bezpieczeństwem na drogach metoda odcinkowego pomiaru prędkości jest skuteczna.

– Odcinki, na których wykonywana jest kontrola, mają kilka (do 10 km w mieście), a nawet kilkanaście kilometrów (do 20 km poza miastem), co zmusza kierowców do utrzymania dozwolonej prędkości przez dłuższy czas – zachwala pomysł Stanisław Rzeszutek, specjalista od bezpieczeństwa ruchu drogowego.

– Taki przepis miałby sens, gdyby w samochodach na większą skalę były montowane tempomaty – tłumaczy „Rz" Jarosław Waglewski, egzaminator na prawo jazdy. I przypomina, że tempomat to urządzenie utrzymujące stałą prędkość pojazdu niezależnie od tego, czy pojazd porusza się po płaskiej nawierzchni, czy po pochyłej drodze (podjazdy czy zjazdy). Brak tempomatu to niejedyna wada, jakiej dopatrzyli się kierowcy.

Kamera za znakiem

Drugi problem dotyczy osób, które na odcinek objęty pomiarem wjadą z bocznych dróg, już za pierwszą bramką, albo których cel podróży kończy się przed drugą bramką.

– Ich kontrola nie obejmie – zauważa Jarosław Waglewski.

Zgodnie z prawem przed takim odcinkiem zamontowane będą specjalne znaki informujące o nim: od 100 do 200 m – na drogach o dopuszczalnej prędkości do 60 km/h, od 200 do 500 m – na drogach o dopuszczalnej prędkości powyżej 60 km/h, z wyjątkiem dróg ekspresowych i autostrad, od 500 do 700 m – na ekspresówkach i autostradach. Znaki te będą przypominały znak D-51 informujący o kontroli prędkości fotoradarem.

Nie wiadomo jeszcze, gdzie konkretnie wyznaczone zostaną takie odcinki. Pod uwagę branych jest kilkadziesiąt lokalizacji. System odcinkowego pomiaru prędkości zostanie zamontowany najprawdopodobniej na trasie z Redy na Hel. Bramownice z kamerami pojawią się też m.in. na ponad 5,5-km odcinku drogi krajowej nr 19 w miejscowościach Grabowiec-Czechy (województwo łódzkie) i ponad 7-km odcinku drogi nr 61 Kisielnica–Stawiski (podlaskie).

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.lukasiewicz@rp.pl

Podatki
Zmiany w uldze na termomodernizację. Podatnicy dostali tylko kilka dni
W sądzie i w urzędzie
Jest projekt ustawy frankowej. Czy przyspieszy spory frankowiczów z bankami?
Praca, Emerytury i renty
Nowe terminy wypłat emerytur w lutym 2025. Zmiany w harmonogramie
Praca, Emerytury i renty
Zbliża się wypłata 13. emerytury. Ile wyniesie w 2025 roku?
Prawo w Polsce
Kto może wejść do twojego domu? I czy musi mieć nakaz?