Dojedźmy do domu, a nie na cmentarz
Będą ograniczenia w wyprzedzaniu się ciężarówek
Ograniczenie prędkości na autostradzie
– To zbyt dużo, biorąc pod uwagę, że mamy dziś 1,6 tys. km najszybszych dróg – mówi „Rzeczpospolitej" Jan Gorczyca, ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu. Nie ma wątpliwości: to efekt braku umiejętności jazdy po autostradach. – System szkolenia kierowców jest w Polsce archaiczny – mówi Gorczyca. W ogóle brakuje nauki jazdy na szybkich trasach. – Nasz ustawodawca cały czas wymaga natomiast bardzo precyzyjnej jazdy po łuku – ironizuje ekspert. Zastanawia się, skąd kierowca, który w czasie nauki nie miał nawet szansy wjechać na autostradę i rozwinąć prędkości do 140 km/h, ma wiedzieć, jak się zachować, kiedy trafi tam już z prawem jazdy w kieszeni?
Także Klaudia Podkalicka, kierowca rajdowy, brak umiejętności uważa za przyczynę niebezpiecznych zdarzeń na autostradach. – Często towarzyszy mu agresja. Blokowanie lewego pasa, jazda na zderzaku, niesygnalizowana zmiana pasów wywołują u współużytkowników nerwowe zachowania – mówi Podkalicka.
Walczy z nimi policja i sami kierowcy. „Stop agresji na drodze" to skrzynka e-mail w każdej komendzie wojewódzkiej. Trafia tam ponad 35 tys. zgłoszeń rocznie, czyli blisko 100 dziennie. Piszą ci, którzy przypadkiem nagrali niebezpieczne zachowania kierowców, i sygnaliści nastawieni na ich wyłapywanie.