Reklama

Kasowania punktów karnych trzeba dobrze pilnować

Policja, licząc punkty karne, może się pomylić. A co roku tysiące kierowców tracą prawo jazdy właśnie za przekroczenie ich limitu.

Publikacja: 27.10.2014 09:14

Kasowania punktów karnych trzeba dobrze pilnować

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Naczelny Sąd Administracyjny zajmował się sprawą kierowcy, według którego policja źle zliczyła punkty karne i bezpodstawnie pozbawiła go prawa jazdy. Tymczasem w 2012 r. kierowców, którzy przekroczyli limit, było 3,5 tys., a w 2013 r. 4,2 tys.

Kasowanie po roku

Zgodnie z kodeksem ruchu drogowego punkty karne przedawniają się po roku od chwili wykroczenia. Liczył na to Krzysztof P., ale policja punktów za trzy wykroczenia nie skasowała. Doliczyła mu jeszcze sześć za spowodowanie kolizji, choć P. mandatu nie przyjął, a sąd zasądził mu grzywnę –uznał, że do kolizji by nie doszło, gdyby pokrzywdzona nie wtargnęła na jezdnię.

Najpierw komendant powiatowy policji, a potem wojewódzki wystąpili do starosty z wnioskiem o skierowanie P. na badania psychologiczne. Mężczyzna się odwołał. Zarzucał, że wniosek stwierdza jedynie, iż we wskazanym okresie strona wielokrotnie naruszyła przepisy ruchu drogowego, co spowodowało przekroczenie limitu 24 punktów karnych.

Krzysztof P. zaskarżył decyzję policji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Napisał, że chciałby zostać przekonany, iż policja działała w jego sprawie legalnie. Sąd uchylił decyzję policji. Uznał, że nie odniosła się do zarzutów kierowcy, nie oceniła dowodów i nie wyjaśniła, skąd wziął się taki stan punktowego konta. Policja odwołała się do NSA, a ten uwzględnił jej skargę kasacyjną i skierował sprawę do ponownego rozpoznania. NSA uznał bowiem, że WSA nie uzasadnił, jaki wpływ na wynik sprawy miały uchybienia policyjnych decyzji.

Lepiej sprawdzać

Ewidencję punktów karnych prowadzi policja. Jeśli kierowca przekroczy limit, traci uprawnienia do prowadzenia, ale nie od razu. Najpierw otrzymuje od starosty – to on wydaje prawo jazdy i on jest odpowiedzialny za jego zatrzymanie – skierowanie na egzamin i badania psychologiczne w dowolnym wojewódzkim ośrodku ruchu drogowego.

Reklama
Reklama

Dopiero po oddaniu prawa jazdy kierowca otrzyma zaświadczenie umożliwiające zdawanie egzaminu. Potrzebne jest do zapisania się na egzamin. Jeśli kierowca nie pojawi się w WORD w wyznaczonym terminie lub nie zda egzaminu, dowie się o tym starosta. I wtedy cofa uprawnienia do prowadzenia pojazdów.

Kierowca, który ma wątpliwości, jak wygląda jego konto punktowe, lub nie zgadza się z wynikiem ewidencji, powinien się zgłosić do komendy wojewódzkiej policji. Tylko tam może sprawdzić, czy policja podczas rutynowej kontroli może zatrzymać dokument.

Naczelny Sąd Administracyjny zajmował się sprawą kierowcy, według którego policja źle zliczyła punkty karne i bezpodstawnie pozbawiła go prawa jazdy. Tymczasem w 2012 r. kierowców, którzy przekroczyli limit, było 3,5 tys., a w 2013 r. 4,2 tys.

Kasowanie po roku

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Samorząd i administracja
Znamy wyniki egzaminu na urzędnika mianowanego. „Przełamaliśmy barierę niemożności"
Prawo w Polsce
Czy można zagrodzić jezioro? Wody Polskie wyjaśniają
Konsumenci
Zawieszenie obowiązku spłaty rat z mocy prawa nie zawsze korzystne dla konsumenta
Za granicą
Ryanair nie poleci do Hiszpanii? Szykuje się strajk pracowników. Jest stanowisko przewoźnika
Prawo drogowe
Będzie podwyżka opłat za badania techniczne aut. Wiceminister podał kwotę
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama