Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przygotowało zmiany w taryfikatorze mandatów. Będzie drożej już na przełomie maja i czerwca. Za co zapłacimy więcej?
Za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości po drodze publicznej, strefie zamieszkania i ruchu cyklista zapłaci 500 zł. Jeśli będzie w stanie po użyciu, mandat może być mniejszy – od 300 do 500 zł.
Zanim pożyczysz kluczyki
W nowym taryfikatorze znalazł się przepis, który mówi, że kiedy właściciel dopuści do tego, by za kierownicą usiadła osoba bez uprawnień, kara (dla właściciela) wyniesie 300 zł. Kiedy pożyczy samochód niesprawny, zapłaci od 50 do 200 zł.
Osoby posługujące się cudzą kartą parkingową dostaną mandat 300 zł. Jeśli do tego złamią zakaz wjazdu, mandat wyniesie 550 zł, a kiedy zaparkują na tzw. kopercie – 800 zł. Za niezachowanie należytej ostrożności na drodze publicznej, w strefie zamieszkania czy ruchu (osiedla, sklepowe parkingi) kierowcy grozi z mandat za konkretne wykroczenie plus super dołożone 200 zł. W sumie jednak kara nie może przekroczyć 500 zł. Jeśli szarżując na drodze, będzie w dodatku nietrzeźwy, mandat wyniesie tyle, ile taryfikator przewiduje za wykroczenie, którego się dopuścił, plus super dołożone 300 zł (w sumie nie więcej niż 500 zł). Nowe kary powinni sobie wziąć także do serca kierowcy pojazdów ciężarowych. Jeśli wjadą na drogę, na której obowiązuje zakaz wjazdu dla nich, zapłacą 500 zł.
To nie koniec
Wyższe mandaty już latem to niejedyna zła wiadomość dla kierowców. W tym samym czasie ma szansę wejść w życie przepis, który przyznaje policji prawo do zatrzymania prawa jazdy od ręki, kiedy kierowca przekroczy dopuszczalną prędkość o 50 km/h i więcej. Kierowca może się wówczas pożegnać z prowadzeniem samochodu na trzy miesiące.