Chodzi o bagażniki do przewozu rowerów, montowane na haku holowniczym z tyłu samochodu, które częściowo zasłaniają tylne tablice rejestracyjne. Problem w tym, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, zasłanianie tylnych tablic jest zakazane. Jak wynika z art. 60 ust. 1 pkt. 2 Prawa o ruchu drogowym, zabrania "zakrywania świateł oraz urządzeń sygnalizacyjnych, tablic rejestracyjnych lub innych wymaganych tablic albo znaków, które powinny być widoczne". Zgodnie z obowiązującym taryfikatorem za takie wykroczenie grozi 100 zł mandatu i 3 punkty karne.
Na problem zwrócił uwagę poseł Platformy Obywatelskiej Damian Raczkowski, który wystąpił w tej sprawie z interpelacją do Ministerstwa Infrastruktury. Podnosi w niej, iż korzystanie z bagażników do przewozu rowerów, które montowane są na haku, jest de facto nielegalne, mimo, iż takie produkty są sprzedawane legalnie, posiadają homologację oraz certyfikaty bezpieczeństwa.
Poseł zauważa, że część modeli bagażników ma miejsce na dodatkową, trzecią tablicę rejestracyjną, jednak prawo w Polsce – w przeciwieństwie do systemów funkcjonujących w większości krajów Europy – nie przewiduje możliwości korzystania z takiej opcji.
W związku z tym, parlamentarzysta PO zwrócił się do resortu infrastruktury z pytaniem, jak podróżni powinni przewozić rowery na tzw. platformach w sytuacji, gdy właścicielom pojazdów wydawane są dwie tablice rejestracyjne albo gdy platforma zakrywa część tablicy rejestracyjnej?
Dorota Pyć, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju potwierdziła, iż obecnie platforma do przewozu rowerów, zakrywająca tylną tablicę rejestracyjną pojazdu, montowana na kuli zaczepu urządzenia sprzęgającego (tzw. haku holowniczym) nie może być użytkowana w ruchu drogowym. Jednocześnie jednak poinformowała, że w prowadzonych pracach legislacyjnych uwzględniono potrzebę zapewnienia rozwiązań prawnych dla właścicieli pojazdów i rowerów chcących korzystać z bagażników montowanych z tyłu pojazdu.