Koniec z niedokładnymi badaniami, które kosztują życie chorych. Ministerstwo chce, by badania patomorfologiczne, szczególnie w onkologii, prowadziły tylko akredytowane jednostki. I wypowiada wojnę ośrodkom, które umowy na takie badania podpisują, kierując się przede wszystkim kryterium ceny. Mowa tu o zewnętrznych firmach zwanych „pudełkowymi", które materiał histopatologiczny przewożą do swoich zakładów w pojemnikach przypominających używane przez firmy kateringowe. – Zauważamy ogromne różnice w standardzie przeprowadzania badań przez ośrodki referencyjne i firmy zewnętrzne. Zdarza się, że wbrew zaleceniom Polskiego Towarzystwa Patologów, zatrudniani w nich lekarze oglądają nie 5 tys. preparatów rocznie, a 3 tys. miesięcznie. To często odbija się na jakości, a badanie, za które zapłacił NFZ, trzeba powtarzać, już na koszt szpitala bądź pacjenta – mówi wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski.