Reklama

Minister edukacji o propozycji Rzecznika Praw Dziecka ws. ocen na koniec roku

- Nie widzę powodu, żeby automatycznie każdemu uczniowi podnosić stopnie - powiedział minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski. To reakcja na apel Rzecznika Praw Dziecka do nauczycieli, aby podnosili uczniom oceny na koniec roku o jeden stopień.

Publikacja: 02.06.2020 09:20

Minister edukacji Dariusz Piontkowski

Minister edukacji Dariusz Piontkowski

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

dgk

Rzecznik Praw Dziecka powiedział w Radiu ZET:

- Na radach pedagogicznych do tych arytmetycznych wyników, które wychodzą z ocen jednostkowych, sprawdzianów, klasówek po prostu zróbmy „plus jeden". Proszę o to, by oceny dla wszystkich uczniów w Polsce, były „plus jeden", od Rzecznika Praw Dziecka i od was, drodzy nauczyciele, żeby wszyscy mieli promocję do następnej klasy - mówił Mikołaj Pawlak. - Żeby we wrześniu, gdy zaczniemy nowy rok, wszyscy mogli zacząć z czystą kartą i dobrymi humorami. Żeby ten trudny okres ostatnich trzech miesięcy nie był podstawą do tego, by któryś uczeń miał problemy z promocją. Prośba – „plus jeden” w ocenianiu i wszyscy we wrześniu, mam nadzieję, nadrobimy ten stracony czas – dodał.

Krytycznie do tej propozycji odniósł się dziś minister edukacji na antenie RMF FM.

Czytaj też: Piontkowski: jak klasyfikować uczniów bez dostępu do zdalnej edukacji

- Co zrobić z uczniami, którzy zasługują na szóstkę? Siódemki już nie ma - mówił Dariusz Piontkowski pytany przez Roberta Mazurka o propozycję RPD. - Uważam, że nauczyciele powinni wystawiać oceny sprawiedliwe i obiektywne. Pamiętam, jak sam uczyłem, to był jeden z najważniejszych postulatów uczniów: żeby oceny były wystawiane sprawiedliwie - dodał szef MEN.

Reklama
Reklama

Pytany, ile dzieci będzie miało kłopot z oceną na koniec roku z tego powodu, że nie uczestniczą w zdalnym nauczaniu minister odpowiedział, że prowadzenie takiej statystyki to  zadanie samorządów.

- Zgodnie z przepisami prawa, gdy dziecko nie realizuje obowiązku szkolnego, to najpierw wychowawca i dyrektor szkoły interweniują u rodziców, próbując doprowadzić do tego, aby dziecko uczęszczało do szkoły. Gdy to nie pomaga, wójt, burmistrz, prezydent miasta powinien interweniować i nawet z udziałem policji doprowadzić do tego, żeby uczeń realizował obowiązek szkolny - wyjaśnił minister.

Z wypowiedzi ministra wynika, że nie MEN nie monitoruje, ilu uczniów jest pozbawionych możliwości wzięcia udziału w zdalnym nauczaniu.

- Tak naprawdę to chyba dziś w Polsce nikt nie wie. Są samorządy, w których nie ma żadnych problemów. Są takie, które zdiagnozowały 50 - 100 uczniów, jak niedawno chyba prezydent Poznania - powiedział Piontkowski.  - My przede wszystkim sprawdzamy, czy w szkołach odbywa się kształcenie na odległość, czy nie i to systematycznie sprawdzamy. Kuratorzy w ramach nadzoru odeszli od tego tradycyjnego sprawdzania co się dzieje w szkołach, takiego czysto biurokratycznego i raczej mają wspomagać dyrektorów szkół i nauczycieli, czy realizowane jest kształcenie na odległość - dodał.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Nadchodzi najpoważniejsza zmiana w polskiej ortografii od kilkudziesięciu lat
Nieruchomości
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok ws. zasiedzenia służebności przesyłu
Dobra osobiste
Dziennikarka TVP ofiarą pomówień wspomaganych przez AI. Jak walczyć z oczernianiem?
Zawody prawnicze
Nowość w aplikacji mObywatel. Przyda się nie tylko komornikom
Matura i egzamin ósmoklasisty
CKE podała terminy egzaminów w 2026 roku. Zmieni się też harmonogram ferii
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama