Drony na straży bezpieczeństwa - ULC szykuje zmiany przepisów

Urząd Lotnictwa Cywilnego pracuje nad nowelą prawa lotniczego, by zwiększyć bezpieczeństwo lotów bezzałogowców.

Publikacja: 22.06.2022 20:20

Drony na straży bezpieczeństwa - ULC szykuje zmiany przepisów

Foto: Adobe Stock

Polskie prawo lotnicze w używaniu statków bezzałogowych było jednym z najlepszych na świecie. Do czasu, aż w 2021 r. musiało zostać dostosowane do wymagań dyrektywy unijnej. Przepisy w takich krajach jak Polska straciły prostotę i przejrzystość. Jak mówi „Rz” mec. Katarzyna Niebrzydowska, ekspert ds. lotnictwa bezzałogowego, stopień skomplikowania procedur jest tak duży, że służby mają z tym problem.

– Dziewięćdziesiąt procent operatorów dronów nie wie, jak ich używać, jak rezerwować strefy, nie znają przepisów mówiących, gdzie mogą sami latać. Dostaję wiele zapytań o to od policji. Potrzebują szkoleń – ocenia ekspertka.

Przeregulowanie

– Na pewno w wielu miejscach przepisy są przeregulowane – przyznaje Paweł Szymański, szef departamentu bezzałogowych statków powietrznych ULC. I zaznacza, że ustawodawca UE dostrzega niedoskonałości nowego prawa. – Polska do przepisów Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) zgłosiła już dziesiątki uwag. Udało nam się wprowadzić sporo ułatwień w zarządzaniu ryzykiem lotów – mówi.

Teraz przygotowywane są także dwie krajowe nowele prawa lotniczego. Znajdą się tam nowe przepisy np. o szkoleniach, których brakuje z powodu likwidacji ośrodków z takimi uprawnieniami. Operatorzy dronów mogą przejść test online. Przygotowywana jest też nowelizacja zwiększająca uprawnienia służb pilnujących bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej.

– Będziemy mieć zapisy pozwalające na neutralizację dronów w większym stopniu niż teraz. Określone będzie, kto może wcisnąć „czerwony guzik”. W obiektach strategicznych będą miały takie prawo także służby patrolujące porty – zapowiada Paweł Szymański.

Czytaj więcej

Nowe prawo: Sterować dronem można po szkoleniu i teście

Z tego ucieszą się porty w Gdańsku i Gdyni.

– W Gdańskim Naftoporcie, przyjmującym towary o znaczeniu strategicznym, od dwóch lat używany jest system identyfikacji dronów, bo loty nad ładunkami były nagminne. Nie wiadomo, czy wykonywali je ciekawscy, czy ktoś sprawdzał, co do portu wpływa i w jakiej ilości. To jest strefa bezpieczeństwa. Dziś porty pracują na tych systemach tylko na podstawie zarządzenia ich prezesów – mówi mec. Niebrzydowska.

Zarząd Morskiego Portu w Gdyni też wykorzystuje system identyfikujący drony w jego strefie. Jak mówi nam Bartosz Langowski, specjalista ds. systemów antydronowych i BSP, warto iść krok dalej. W portach potrzebne są regulacje nie tylko w obszarze lotnictwa, ale też prawa morskiego. Ważnym interesariuszem jest także wojsko.

Dyrektor ULC zgadza się, że operator drona nie może się zastanawiać, kogo ma prosić o zgodę na przelot. Tym bardziej że wtargnięcie do strefy zakazanej dla lotów grozi karą nawet do pięciu lat pozbawienia wolności. Dlatego ULC i PAŻP pracują nad systemem autonomicznym, który będzie zarządzał ruchem dronów w powietrzu, tak aby operator nie musiał martwić się o złamanie prawa. Oparty będzie prawdopodobnie na GPS i sieci 5G.

Nie mniej ważne, a może najważniejsze jest zbieranie danych przez drony, które mogą wlecieć w strefę infrastruktury strategicznej. Samo urządzenie jest jedynie platformą, nośnikiem dla kamer i dysków.

Istotne jest – jak mówią eksperci – gdzie mogą trafić zebrane dane. Zwłaszcza obecnie, gdy konflikt zbrojny jest tuż za granicami kraju.

Duży problem

– To spory problem, który dostrzegają wszyscy, także USA. Dlatego służby państwowe nie mogą korzystać ze sprzętu produkcji chińskiej. Powinniśmy mieć polskie drony, a służby powinny sprawować nad nimi pełną kontrolę. Nikt nie powinien mieć naszych kodów źródłowych, oprogramowania. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, które odpowiada za infrastrukturę krytyczną, zaangażowane jest w ten temat. Za wcześnie, by teraz o tym mówić – podsumowuje dyrektor ULC.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Małgorzata Darowska ekspert rynku dronów, radca prawny

Na opracowanie czekają jeszcze regulacje o dronach w miastach, czyli Urban Air Mobility. Miasta chcą mieć swój udział w decydowaniu o ruchu dronów. Z perspektywy przepisów lotniczych KE wykonała sporą pracę na rzecz regulacji rynku dronowego. W sumie ogłosiła dwa pakiety regulacji dla krajów UE. Rozporządzenia 2019/947 i 2019/945 dotyczą zasad wykonywania operacji lotniczych i dopuszczania bezzałogowych statków powietrznych oraz podstawowych kompetencji instytucji lotniczych. Drugi pakiet U-Space, na podstawie rozporządzenia 2021/664, dotyczy usług cyfrowych dla bezzałogowych statków powietrznych. Planuje się, że rozporządzenie zacznie być stosowane na początku 2023 r. Państwa członkowskie będą od tego czasu zobowiązane m.in. do wyznaczania tzw. stref geograficznych U-Space, które ułatwią wykonywanie lotów nad miastem.

Polskie prawo lotnicze w używaniu statków bezzałogowych było jednym z najlepszych na świecie. Do czasu, aż w 2021 r. musiało zostać dostosowane do wymagań dyrektywy unijnej. Przepisy w takich krajach jak Polska straciły prostotę i przejrzystość. Jak mówi „Rz” mec. Katarzyna Niebrzydowska, ekspert ds. lotnictwa bezzałogowego, stopień skomplikowania procedur jest tak duży, że służby mają z tym problem.

– Dziewięćdziesiąt procent operatorów dronów nie wie, jak ich używać, jak rezerwować strefy, nie znają przepisów mówiących, gdzie mogą sami latać. Dostaję wiele zapytań o to od policji. Potrzebują szkoleń – ocenia ekspertka.

Pozostało 87% artykułu
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów