Reklama

Skarga nadzwyczajna Zbigniewa Ziobry ws. błędu lekarskiego

Prokurator generalny Zbigniew Ziobro staje w obronie ofiary błędu lekarskiego. Sporządził skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego.

Aktualizacja: 10.01.2019 12:07 Publikacja: 10.01.2019 06:28

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Trzecia skarga nadzwyczajna autorstwa Zbigniewa Ziobry, prokuratora generalnego, została skierowana do Sądu Najwyższego. To pierwsza, która dotyczy sprawy o błąd medyczny.

Czytaj także: Pierwsza skarga nadzwyczajna Prokuratora Generalnego

– Orzeczenie wydano z naruszeniem zasady demokratycznego państwa prawa – uważa oskarżyciel publiczny.

Rodzina pozywa

Sprawa miała swój początek w styczniu 2010 r., gdy Andrzej P. udał się do izby przyjęć Szpitala Czerniakowskiego w Warszawie z powodu silnego bólu głowy. W trakcie rozmowy z lekarzem poinformował, że w rodzinie występowały udary mózgu oraz nadciśnienie tętnicze. Mężczyznę przyjęto do szpitala, ale jego problem zbagatelizowano. Wieczorem jego stan się pogorszył. Był to udar. Rodzina podjęła konsultację z medykami z innych szpitali. Ci stwierdzili, że jest już za późno i sugerowali, że możliwa była skuteczna interwencja medyczna, ale wcześniej. Andrzej P. z rodziną postanowili skierować sprawę do sądu.

W pozwie zarzucili szpitalowi popełnienie licznych uchybień. Domagali się w nim 850 tys. zł zadośćuczynienia dla mężczyzny oraz renty.

Reklama
Reklama

Powodowie wnosili także o przyznanie im zadośćuczynienia za naruszenie prawa do cieszenia się niezakłóconym życiem rodzinnym. Na ich korzyść przemawiała opinia biegłego. Wynikało z niej, że proces leczenia powoda nie przebiegał prawidłowo.

15 października 2014 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził na rzecz Andrzeja P. od Szpitala Czerniakowskiego i PZU SA 500 tys. zł zadośćuczynienia z tytułu błędów: diagnostycznego i terapeutycznego oraz wadliwej organizacji procesu leczenia. Na tym nie koniec. Sąd zasądził też od szpitala 17 tys. zł odszkodowania oraz (wraz z PZU SA) zadośćuczynienia dla najbliższych członków rodziny: żony – 30 tys. zł, dla syna zaś– 100 tys zł.

Sąd Apelacyjny w Warszawie nie był już tak hojny dla najbliższych mężczyzny. W styczniu 2016 r. zmienił wyrok SO i oddalił powództwo w zakresie zadośćuczynienia na rzecz żony i syna.

– Tylko śmierć członka rodziny narusza dobra osobiste jego najbliższych – argumentował swą decyzję SA.

W jego ocenie rozległy i nieodwracalny rozstrój zdrowia, jakiego doznał Andrzej P. wskutek udaru, nie spowodował jego śmierci. A w związku z tym więź rodzinna, będąca przedmiotem ochrony z art. 448 kodeksu cywilnego, została zachowana, chociaż nie na takim poziomie jak przed zdarzeniem. Obecnie stan zdrowia Andrzeja P. nieznacznie się poprawił. Może samodzielnie oddychać. W dalszym ciągu jednak nie mówi i nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować.

Krok po sprawiedliwość

Kasacji nie składano, ale teraz prokurator generalny w skardze nadzwyczajnej zarzucił wyrokowi Sądu Apelacyjnego naruszenie zasady demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasadę sprawiedliwości społecznej. Przychylił się do orzeczenia pierwszej instancji.

Reklama
Reklama

W jego ocenie doszło do naruszenia praw i wolności człowieka i obywatela określonych w art. 18 i 71 konstytucji, takich jak prawo do życia rodzinnego, które obejmuje szeroko rozumiane więzi rodzinne pomiędzy małżonkami rodzicami i dziećmi.

W skardze prokurator generalny wskazał, że zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem, do zerwania więzi rodzinnej i szczególnej więzi emocjonalnej między członkami rodziny dochodzi także wskutek wywołania u osoby bliskiej ciężkiego, nieodwracalnego uszczerbku na zdrowiu.

W konsekwencji Sąd Apelacyjny błędnie przyjął, że zadośćuczynienie pieniężne za naruszenie dobra osobistego w postaci więzi rodzinnej i szczególnej więzi emocjonalnej między członkami rodziny, określanej jako prawo do życia w rodzinie, przysługuje osobom bliskim tylko w sytuacji, gdy następstwem czynu niedozwolonego jest śmierć człowieka, a nie istotny uszczerbek na zdrowiu.

W żądaniach skargi prokurator generalny wnosi o uchylenie wyroku w zaskarżonym zakresie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w Warszawie.

Prawomocne orzeczenia do uchylenia

Możliwość kierowania skargi nadzwyczajnej do Sądu Najwyższego wprowadzono nowelizacją ustawy o SN z 16 czerwca 2018 r.

- Może być ona wniesiona od prawomocnego orzeczenia sądu powszechnego lub wojskowego kończącego postępowanie, jeżeli jest to konieczne do zapewnienia zgodności z zasadą demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej.

Reklama
Reklama

- Skargę można też złożyć na orzeczenie, które narusza zasady lub wolności i prawa człowieka i obywatela lub w sposób rażący narusza prawo poprzez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie, albo też zachodzi oczywista sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego.

- Termin wniesienia skargi nadzwyczajnej wynosi pięć lat od dnia uprawomocnienia się zaskarżonego orzeczenia.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama