– Nasze ankiety pracownicze pokazują, że od czasu wprowadzenia zdalnej pracy zaangażowanie i zadowolenie pracowników zdecydowane wzrosły. Nie zauważyliśmy też, by podczas „zdalnych dni" malała efektywność pracy; przeciwnie, w niektórych obszarach efektywność rośnie – twierdzi Ela Bonda, dyrektor Departamentu ds. Zarządzania Nieruchomościami w RBS Poland (centrum usług wspólnych banku RBS). Możliwość zdalnej pracy wprowadzono tam przed trzema laty – początkowo przez jeden, a potem (od tego roku) przez dwa dni w tygodniu. Wdrożenie zdalnej pracy firma poprzedziła analizą stanowisk – w rezultacie dzisiaj 80 proc. z 1600 pracowników RBS Poland może pracować zdalnie, i zdecydowana większość to robi. Również w spółce IBM Polska, która była u nas pionierem zdalnej pracy (określanej wtedy jako telepraca) może z niej korzystać zdecydowana większość pracowników. Poza biurem pracują od jednego do trzech dni w tygodniu. Jak zaznacza Iwona Sasal-Siwkowska z działu HR spółki, telepraca, to przydatne narzędzie ułatwiające godzenie obowiązków zawodowych i prywatnych.
Nie tylko dla młodych
Ela Bonda wylicza korzyści związane ze zdalną pracą – wśród nich są duże oszczędności w kosztach wynajmu, wyposażenia i utrzymania biura czy łatwiejsza rekrutacja pracowników z młodego pokolenia, dla których zdalna praca jest jednym z najbardziej atrakcyjnych benefitów. Nie tylko zresztą dla nich; według tegorocznego raportu firmy rekrutacyjnej Hays Poland, praca elastyczna, w tym zdalna, jest wśród najbardziej pożądanych świadczeń pracowniczych. Chciałaby z niej korzystać ponad połowa pracujących Polaków, w tym zwłaszcza doświadczeni specjaliści. – Utarło się przekonanie, że największymi zwolennikami home office są przedstawiciele pokolenia Y. Z naszych obserwacji i rozmów z kandydatami wynika, że telepraca często jest preferowana przez osoby na pozycji senior – mówi Ewa Koszyniuk, konsultant w firmie rekrutacyjnej HRK. Dodaje, że możliwość pracy z domu przynajmniej dwa dni w tygodniu jest niekiedy warunkiem przyjęcia oferty pracy.
Z danych Hays Poland wynika, że 55 proc. firm umożliwia pracę zdalną. Tyle że często ta możliwość ogranicza się do niewielkiej grupy osób albo w praktyce jest niedostępna. – Aż 37 proc. pracodawców nie sprzyja pracy zdalnej, choć dopuszcza taką możliwość. Tylko 14 proc. firm zachęca do niej wszystkich zatrudnionych – podkreśla Paulina Łukaszuk, menedżer ds. komunikacji w Hays Poland. Jak zaznacza, choć nie wszystkie firmy mogą przechodzić na zdalną pracę, to dla tych, które pracują projektowo, jest to bardzo dobre rozwiązanie.
Zdaniem Eli Bondy trudno wskazać minusy zdalnej pracy. Największym wyzwaniem, zwłaszcza na początku, jest pokonanie oporu kadry menedżerskiej, która często obawia się spadku efektywności pracowników.
Nadchodzi era mobilności
Prawie 70 proc. specjalistów, menedżerów i właścicieli firm na świecie przynajmniej raz w tygodniu pracuje poza biurem. Ponad połowa z nich korzysta ze zdalnej pracy przez większość tygodnia.
To dane z najnowszego badania Grupy IWG, które objęło 18 tys. pracowników firm w 96 krajach, w tym w Polsce (62 proc. badanych deklaruje korzystanie z telepracy). Mark Dixon, założyciel i prezes Grupy IWG, podkreśla w komentarzu do badania, że zdalna praca nie jest już zarezerwowana dla startupów IT; postęp technologiczny, globalizacja i zmiany oczekiwań pracowników sprawiły, że na świecie rośnie udział mobilnej siły roboczej. Według ostatnich danych z USA odsetek pracowników, którzy co najmniej raz w tygodniu pracują zdalnie, wzrósł w 2016 r. do 43 proc. (z 37 proc. rok wcześniej).Średnią podwyższa transport, gdzie 61 proc. zatrudnionych pracuje zdalnie, branża IT (57 proc. ), media i rozrywka (48 proc.) oraz finanse (47 proc.).