Takie plany ma Zbigniew Derdziuk, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W tym roku ZUS musi podjąć decyzję o umowie dotyczącej dalszej rozbudowy i obsługi jego systemu internetowego.

Prezes ZUS ma nadzieje, że nie będzie musiał korzystać z większej kwoty kredytów komercyjnych niż zapisane w ustawie budżetowej, czyli ok. 3,7 mld zł. – Nie spodziewam się, by kredyty w ogóle były potrzebne w pierwszej połowie roku – dodał. Jego zdaniem plan finansowy na ten rok jest napisany tak konserwatywnie, że Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, którym zarządza ZUS, nie powinien mieć takich problemów płynnościowych jak w ubiegłym roku. Choć już teraz wiadomo, że w porównaniu z planem finansowym na waloryzację potrzebnych będzie dodatkowo ok. 0,5 mld zł, ponieważ wstępnie zakładano podniesienie wszystkich świadczeń o ok. 4 proc., a będzie to najprawdopodobniej o 0,5 – 0,6 pkt proc. więcej.

Jak dotąd do ZUS wpłynęło o 3,4 proc. składek więcej niż w podobnym okresie ubiegłego roku. – Trochę się obawialiśmy, jak będą wpływały składki na fundusz emerytur pomostowych. Ale wpłynęło ponad 17,7 mln zł, czyli ponad 10 proc. rocznych wpływów – powiedział Zbigniew Derdziuk.

W tym roku Skarb Państwa przekazał też na Fundusz Rezerwy Demograficznej 1 mld zł, czyli jest na nim 8,4 mld zł.