Reklama
Rozwiń

Prezydent Gambii leczył chorych na HIV ziołami

Były prezydent Gambii Yahya Jammeh, który stracił władzę w ubiegłym roku po ponad dwudziestoletnich rządach, miał w czasie sprawowania władzy zmuszać osoby chore na HIV do poddawania się kuracji stworzoną przez niego mieszanką ziół. Nie wiadomo jak wieku pacjentów korzystających z terapii zaordynowanej przez prezydenta zmarło - informuje BBC.

Aktualizacja: 22.01.2018 14:16 Publikacja: 22.01.2018 10:02

Prezydent Gambii leczył chorych na HIV ziołami

Foto: U.S. Air Force photo by Tech. Sgt. Jeremy T. Lock/Released (080701-F-1644L-077, DefenseImagery.mil) [Public domain], via Wikimedia Commons

arb

W 2007 roku Jammeh ogłosił, że opracował lekarstwo na HIV. Cudowna terapia, która miała leczyć osoby zarażone śmiertelnym wirusem obejmowała przyjmowanie ziół i poddawanie się terapii polegającej na "duchowym leczeniu". Jak zaznacza BBC - według Jammeha - terapia miała działać tylko w poniedziałki i czwartki.

Na świecie rewelacje Jammeha nie zostały potraktowane poważnie, ale w Gambii sprzeciwianie się woli prezydenta mogło zakończyć się pobytem w więzieniu. Dlatego, gdy do organizacji charytatywnej pomagającej ofiarom HIV, założonej przez Lamina Ceesaya, pierwszego obywatela Gambii, który publicznie oświadczył, że cierpi na tę chorobę, dotarła prośba z pałacu prezydenckiego o wskazanie 10 ochotników, którzy poddaliby się eksperymentalnej terapii, Ceesay uznał to za propozycję nie do odrzucenia.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Polityka
Tajwan: Największe manewry wojskowe przeciw największej armii świata
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Polityka
Michał Szczerba: Konie trojańskie Putina chciały obalić Ursulę von der Leyen
Polityka
Po 40 latach wojny Turcja chce się pogodzić z Kurdami
Polityka
Żółta kartka dla Ursuli von der Leyen
Polityka
PE głosował nad wotum nieufności dla Komisji Europejskiej. Ursula von der Leyen się obroniła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama