Reklama

Jarosław Kaczyński może na razie spać spokojnie

Odejście dwóch posłanek to duże osłabienie Nowoczesnej. Kolejny raz okazuje się, że łatwiej przekroczyć próg wyborczy i wejść do Sejmu, niż utrzymać się w nim dłużej niż jeden sezon.

Aktualizacja: 10.05.2018 13:30 Publikacja: 09.05.2018 20:23

Jarosław Kaczyński

Jarosław Kaczyński

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Sytuacja Nowoczesnej ma wpływ na układankę całej naszej polityki. Choć jej przypadek jest o tyle wyjątkowy, że stanowi festiwal zmarnowanych szans. Kilka miesięcy po wyborach w 2015 r. partia Ryszarda Petru przekraczała 20 proc. w sondażach, dziś Petru nie jest jej szefem, a w dodatku partia balansuje na krawędzi progu.

Wyjątkowość Nowoczesnej związana była z wyjątkowością założyciela. Z jednej strony Petru – dzięki swemu doświadczeniu ekonomisty i osobistemu sukcesowi – wydawał się wiarygodny dla części liberalnego elektoratu, który rozczarował się Platformą. Z drugiej zaś nie tylko zabrakło mu charyzmy lidera, lecz powoli stawał się dla partii obciążeniem. Jego wpadki, przekręcanie przysłów, nietrafione historyczne porównania tworzyły wizerunek kogoś posiadającego poważne luki w ogólnej edukacji. W dodatku słynna już wyprawa do Portugalii u boku posłanki Schmidt w samym środku parlamentarnego kryzysu uderzyła w wiarygodność nie tylko samego Petru, lecz również jego ugrupowania.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Podcast „Rzecz w tym”: Rosjanie testują nas również w sieci
Polityka
Koalicja rządowa wisi na Polsce 2050, Donald Tusk ma problem. Dlaczego Szymon Hołownia odchodzi?
Polityka
Kradzież auta Donalda Tuska. W SOP poleciały głowy
Polityka
Sondaż: Duży wzrost zaufania do prezydenta Karola Nawrockiego
Reklama
Reklama