Według Zandberga powiązanie płacy minimalnej z przeciętnym wynagrodzeniem "to prosty mechanizm, dzięki któremu najgorzej uposażeni pracownicy będą także w regularny sposób odczuwali korzyści ze wzrostu gospodarczego".
- Dzisiaj jest niestety tak, że podwyżki płacy minimalnej zależą od łaski i niełaski premiera Morawieckiego. Naszym zdaniem sensowniejszy jest prosty mechanizm: gospodarka idzie w górę, rośnie przeciętne wynagrodzenie, automatycznie rośnie wynagrodzenie minimalne - przekonywał członek zarządu Razem w Szczecinie, prezentując liderów list do sejmiku wojewódzkiego.
Zandberg stwierdził, że środki na świadczenia społeczne mogą się znaleźć w budżecie dzięki zaprzestaniu finansowania Kościoła i międzynarodowych korporacji.
- Kościół katolicki powinien utrzymywać się z własnych środków - mówił w czasie konferencji prasowej. Dodał, że do międzynarodowych korporacji trafiają co roku "miliardy z budżetu państwa w formie ulg, przywilejów i grantów".
- Polskie państwo zachowuje się, jakby ciągle trwały lata dziewięćdziesiąte, jakbyśmy musieli błagać korporacje o jakąkolwiek inwestycję w Polsce. Mamy 2018 rok a nie 1990 i czas skończyć z tą archaiczną, poniżającą polityką - mówił Zandberg, cytowany przez "Kurier Szczeciński".