Libicki odszedł z Platformy po kryzysie wywołanym głosowaniem w Sejmie w sprawie projektu „Ratujmy Kobiety". Po styczniowym głosowaniu trójka posłów PO – w tym Marek Biernacki – została usunięta z partii za złamanie wytycznych klubu. Libicki odszedł z PO w geście solidarności z nimi. Teraz przeszedł do PSL, wstąpił do klubu PSL-UED w Sejmie. – Jesteśmy bardzo dumni z tego. Od wielu, wielu lat współpracujemy z panem senatorem – mówił o transferze Władysław Kosiniak-Kamysz, lider PSL. Ludowcy od wielu tygodni powtarzają, że dwie duże siły - PO/Koalicja Obywatelska oraz PiS skręcają w dwie skrajne strony, a PSL pozostaje w centrum.
Przejście znanego z konserwatywnych poglądów Libickiego, polityka wiarygodnego dla tych grup elektoratu, ma im ułatwić w ostatnich dniach kampanii zabieganie o tych wyborców Platformy, którzy są rozczarowani nowym kursem partii i akcesją do Koalicji Obywatelskiej Barbary Nowackiej.
– Wspólnie podzielamy wartości chadeckie i wrażliwość społeczną. Łączymy różne środowiska i zawsze współpracowaliśmy z innymi – mówił w trakcie konferencji prasowej Kosiniak-Kamysz o Libickim. Sam senator podkreślał we wtorek, że decyzja o przejściu nie była łatwa. – Z ciężkim sercem opuściłem PO. Stwierdziłem, że została złamana zasada szerokich skrzydeł. Najważniejsze dla mnie jest głosowanie zgodnie z własnym sumieniem – powiedział Libicki.
Bitwa o elektorat wiejski jest kluczowa dla wyniku całej kampanii samorządowej. Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz od kilkunastu tygodni objeżdża Polskę i codziennie mobilizuje wyborców. Ale na ostatniej prostej kampanii musi zmagać się z zarzutami dotyczącymi przeszłości. We wtorek portal TVP ujawnił rozmowę sprzed kilku lat z udziałem Pawła Grasia i Jana Kulczyka. – Gościu przeprowadził dwie najgorsze historie w wolnej Polsce, po Buzku – reformę 67 i OFE. To na nim wisiało wszystko, podniesienie wieku emerytalnego, to wisiało na jego resorcie – mówi na taśmie Graś o Kosiniaku-Kamyszu.
PiS szybko wykorzystało okazję, bo temat wieku emerytalnego szczególnie rezonuje na wsi w trakcie tej kampanii. – Tak naprawdę kurtyna opadła, jeżeli chodzi o PSL. Dzisiaj wiemy, że są to ludzie, którzy w czasach rządów PO, pod rękę z liberałami, przeprowadzili najbardziej szkodliwe, złe z punktu widzenia obywateli reformy – powiedział na specjalnej konferencji prasowej szef sztabu PiS w tych wyborach Tomasz Poręba.